W weekend Polską wstrząsnęło porwanie małej Mii z Oświęcimia i zabójstwo jej mamy, Pameli Sz. Polska domaga się ekstradycji podejrzanego o tę zbrodnię Norwega, ale na drodze temu mogą stanąć... sądowe reformy Zbigniewa Ziobry.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Norweg jest podejrzany o zabójstwo swojej byłej partnerki z Polski
O zabójstwo kobiety podejrzewany jest jej były partner. Kobieta była bowiem wcześniej w związku z 25-latkiem, obywatelem Norwegii. Wróciła do kraju, gdyż się go bała. Mężczyzna zniknął w sobotę wraz z ich 5-letnią córką.
Na szczęście jeszcze tego samego dnia ogłoszono, że dziewczynka jest w Danii. Dziadek, a zarazem ojciec zabitej, został w niedzielę jej prawnym opiekunem. Tak w błyskawicznym trybie zdecydował sąd w Oświęcimiu. Pięciolatka zapewne jeszcze w poniedziałek wróci z nim do Polski.
Polska w międzyczasie wobec mężczyzny podejrzewanego o zabójstwo 26-latki wszczęła procedurę ekstradycyjną w trybie europejskiego nakazu aresztowania (ENA).
Są już pierwsze decyzje duńskiego sądu w tej sprawie. Sąd w Frederiksbergu pod Kopenhagą aresztował w niedzielę Norwega na 72 godziny. Rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami. Lokalna policja podała, że nie może ujawnić żadnych dodatkowych szczegółów sprawy.
Ekstradycja mężczyzny do Polski może być skomplikowana
Okazuje się jednak, że doprowadzenie do ekstradycji Norwega może nie być takie proste, jak myśleli polscy śledczy. Jak podaje Onet, obawiają się oni tego, że Norwegia nie dopuści do ekstradycji swojego obywatela. "Ich zdaniem państwo to nie będzie chciało dopuścić, by ekstradycja ich obywatela do Polski doszła do skutku" – czytamy na portalu.
– Norweska strona rozpoczęła już teraz procedurę wybielania zbrodni popełnionych przez tego Norwega. Dlatego nie możemy podawać mediom wszystkiego, czego wiemy. Chodzi o naszą strategię procesową – powiedział Onetowi prok. Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
To jednak nie wszystko. Onet dowiedział się nieoficjalnie, że pojawiły się już też wątpliwości co do tego, czy polski system sprawiedliwości rzetelnie osądzi Norwega. Jak czytamy, do Sądu Okręgowego w Krakowie (to ten sąd wydał Europejski Nakaz Aresztowania), w poniedziałek przyszło pismo z Danii.
"Tamtejsi sędziowie chcą wiedzieć, czy w procesie Norwega będzie w przyszłości orzekał prawidłowo wybrany sędzia, czy też może "neosędzia" powołany z udziałem nowej Krajowej Rady Sądownictwa, która jest nieuznawana w Europie" – podano na portalu.
Wiadomo też jakie zarzuty usłyszy Norweg, jeśli uda się jego ekstradycja do Polski. – Wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów zabójstwa oraz uprowadzenia 5-letniej dziewczynki – przekazał mediom w niedzielę prok. Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Jak dodał, mężczyzna, który uprowadził dziecko, miał ograniczoną władzę rodzicielską.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.