Polską w sobotę wstrząsnęło porwanie małej Mii z Oświęcimia i zabójstwo jej mamy, Pameli Sz. 5-letnia dziewczynka jest już bezpieczna. Odnaleziono ją jeszcze tego samego dnia w Danii. Do Kopenhagi po wnuczkę jedzie właśnie jej dziadek.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Małopolscy funkcjonariusze od razu wysunęli przypuszczenia, że zabójcą 26-latki mógł być jej były konkubent. Kobieta była bowiem wcześniej w związku z 25-latkiem, obywatelem Norwegii. Mężczyzna zniknął, zniknęła także ich 5-letnia córka. Wieczorem, po godz. 22.00 ogłoszono Child Alert. Przed północą policja ogłoszono, że dziewczynka jest w Danii i jest bezpieczna.
5-letnią Mią zaopiekuje się jej rodzina. Dziadek został opiekunem prawnym
Przed północą policja ogłoszono, że dziewczynka jest w Daniii jest bezpieczna. Na razie jest pod opieką duńskich służb socjalnych. Jak podaje "Gazeta Krakowska", mają odebrać ją bliscy. Dziadek został dzisiaj jej prawnym opiekunem. Tak w błyskawicznym trybie zdecydował sąd w Oświęcimiu.
Mia ma podwójne obywatelstwo: polskie i norweskie i razem z mamą mieszkały w Oświęcimiu po powrocie z Norwegii.
Wcześniej dziennik "Fakt" podawał, że Pamela Sz. wróciła z córeczką do Polski i zostawiła partnera w Norwegii, gdyż się go bała. Jednak Ingebrigt G. w październiku przyjechał do Polski i zamieszkał blisko kobiety. Ta pozwalało mu widywać się z córką i np. chodzić z Mią na zakupy.
Sąsiad Pameli Sz.: Była zaradna jako mama
– Pamela była zaradna jako mama. Mieszkała w tym bloku jakieś półtora roku. Córeczka w piątek jeszcze została zaprowadzona przez nią do przedszkola. To ogromna tragedia. Biedne dziecko. Tego partnera też tu widywałem z Mią – opowiadał w rozmowie z "Faktem" pan Jerzy, sąsiad kobiety. Mężczyzna przyznaje, że w sobotę nie słyszał, by coś złego działo się za ścianą.
– Szok. Ciężko się mi pozbierać po tej informacji. W czwartek widziałem tego ojca z córeczką na zakupach. Przyniosłem im jabłka. Pamela mieszkała z Mią sama – dodał pan Krzysztof, który także rozmawiał z gazetą.
Małopolska policja podała także, że wobec mężczyzny podejrzewanego o zabójstwo 26-latki zostanie wszczęta procedura ekstradycyjna w trybie europejskiego nakazu aresztowania (ENA).
Polska prokuratura: Norweg usłyszy m.in. zarzut zabójstwa
Śledczy obecnie prowadzą dalsze czynności, aby ustalić wszystkie okoliczności w sprawie zabójstwa 26-letniej Polki. Wiadomo też jakie zarzuty usłyszy Norweg. – Wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów zabójstwa oraz uprowadzenia 5-letniej dziewczynki – przekazał mediom w niedzielę prok. Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Jak dodał, mężczyzna, który uprowadził dziecko, miał ograniczoną władzę rodzicielską.
Mężczyźnie w Polsce za zabójstwo grozi kara do 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.