"To ten od psa". Kaszubi mają dość byłego senatora PiS, teraz poszło o pensjonat

Portal TVN24 podaje, że mieszkańcy Wdzydz na Kaszubach są zdania, iż ktoś powinien sprawdzić legalność budowy pensjonatu byłego senatora Prawa i Sprawiedliwości Waldemara Bonkowskiego. "Są tacy w Polsce, którym wolno więcej"– przekonują.

"Gościniec Rejtanówka" to inwestycja byłego senatora Prawa i Sprawiedliwości Waldemara Bonkowskiego. "To ten od psa" – podkreślali mieszkańcy wsi w rozmowie z dziennikarzem stacji Tomaszem Słomczyńskim.

Pensjonat wybudowano na wygrodzonej działce z "własną" plażą. Jest oddalony zaledwie kilka metrów od brzegu jeziora. Jednak działka Bonkowskiego wcześniej nie miała do niego dostępu.

Zmieniło się to w 2017 roku, kiedy sąsiedzi polityka wystąpili do gminy Kościerzyna o wydzielenie działki należącej do Skarbu Państwa reprezentowanego przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej.

"Chodziło o fragment linii brzegowej jeziora Gołuń o szerokości kilkunastu metrów, oddzielający ich działkę od wody. Niewielki pas ziemi musi zostać obmierzony "urzędowo", żeby naliczyć opłatę za dzierżawę tego skrawka plaży" – czytamy na stronie stacji.

W tamtym czasie swój wniosek wystosował także Bonkowski. Zajął się tym geodeta Krzysztof Jaroniec, lokalny działacz PiS. Działka nagle zrobiła się większa i zaczęła graniczyć...z jeziorem.

"Zachodziło domniemanie, że strony mają zamiar w sposób nieformalny przenieść własność przygranicznego pasa gruntu (…) należącego do Skarbu Państwa" – taką odpowiedź dostała stacja od wójta na pytania w tej sprawie.

Słomczyński dowiedział się także, że sąsiedzi senatora w analogicznej sytuacji wydzielili bliźniaczy fragment terenu i podpisali umowę dzierżawy. – Senatora to już nie dotyczyło, on w wyniku rozgraniczenia miał wejść w posiadanie gruntu Skarbu Państwa. To spowodowało nasz sprzeciw – usłyszał dziennikarz TVN 24 nieoficjalnie w Urzędzie Gminy w Kościerzynie.

Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia 2022 roku były senator Waldemar Bonkowski został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata w związku ze śmiercią psa, którego ciągnął za samochodem. Sąd w Kościerzynie uznał go winnym zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Wyrok nie jest nadal prawomocny.

Dodatkowo Bonkowski dostał zakaz posiadania psów przez najbliższe 5 lat, obowiązek składania prokuratorowi sprawozdań z odbywanej kary i nawiązkę w wysokości 20 tysięcy złotych. Prokuratura wnioskowała o rok i osiem miesięcy bezwzględnego więzienia.