Jarosław Kaczyński martwił się ostatnio, że Polki za dużą piją i dlatego nie rodzą dzieci. Tymczasem okazuje się, że posłowie PiS... chcą, aby na dworcach kolejowych i autobusowych picie alkoholu stało się legalne. Właśnie ujawniono projekt ustawy wprowadzającej zmiany w tej kwestii.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nie milką echa wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego o piciu Polek i tym, że nie rodzą dzieci
Tymczasem PiS chce zliberalizować przepisy dotyczące picia na dworcach w Polsce
Obecnie Polki i Polacy, którzy czekają na pociąg czy autobus, nie mogą pić alkoholu w gastronomi na dworcach. Budynki na dworcach objęte są bowiem zakazem sprzedaży wszelkiego alkoholu. To się wkrótce może zmienić.
PiS chce zmienić przepisy ws. picia alkoholu na dworcach
Prawo i Sprawiedliwość chce tak zmienić przepisy, aby było dozwolone picie piwa i alkoholi niskoprocentowych typu cydru. Projekt ustawy o zmianie ustaw w celu likwidowania zbędnych barier administracyjnych i prawnych wpłynął do Sejmu z komisji spraw nadzwyczajnych 22 września.
Pierwsze czytanie odbyło się 6 października, ale go do tej pory nie dokończono. Tak wynika z informacji na stronie Sejmu. Założeniem projektu jest możliwość sprzedaży i konsumpcji piwa oraz napojów o zawartości 4,5 proc. alkoholu w lokalach gastronomicznych na dworcach w Polsce.
"Projektowana zmiana jest likwidacją prawnego reliktu, zmniejszy ograniczenie wolności działalności gospodarczej, zwiększy natomiast atrakcyjność, a tym samym zainteresowanie prowadzeniem działalności gospodarczej w budynkach dworców, przez co przyczyni się również do większych wpływów z tytułu podatków dochodowych" – czytamy w uzasadnieniu projektu.
PiS nie wyklucza też dalszego łagodzenia tych przepisów
To jednak nie wszystko. PiS nie wyklucza także dalszej liberalizacji wspomnianych przepisów.
"Ocena ex post proponowanej zmiany pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy zasadne jest dalsze ograniczenie obowiązującego w tym zakresie zakazu i pozwolenie na sprzedaż, podawanie i spożywanie w lokalach gastronomicznych na dworcach wszystkich rodzajów alkoholu, podobnie jak (co ma już miejsce teraz) w międzynarodowych portach lotniczych i portach morskich" – wyjaśniono w tym projekcie.
I dodał: "To też na pewno nie służy temu, żeby decydować się na macierzyństwo. Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, no bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale, no, jak się do 25. roku daje w szyję".
PiS w ostatnich dniach próbował jakoś przykryć tę wypowiedź. I tak sekretarz generalny PiS-u Krzysztof Sobolewski zapowiedział, że w ciągu najbliższych tygodni do Sejmu ma wpłynąć projekt ustawy, która ma doprowadzić do zmniejszenia problemu, jakim jest alkoholizm w Polsce. Wstępne decyzje w sprawie miały już zapaść.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.