Prezes PiS przekonywał w weekend, że Polki mają mało dzieci, gdyż piją zbyt dużo alkoholu, szczególnie te do 25. roku życia. Jego skandaliczna wypowiedź doczekała się reakcji. Jarosław Kaczyński może zostać ukarany.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o kobietach i alkoholu odbiła się szerokim echem w mediach
– Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie – przekonywał w Ełku prezes PiS
Tych słów bez reakcji nie zostawili posłowie Lewicy, którzy chcą, aby Komisja Etyki zajęła się tą wypowiedzią Kaczyńskiego
Przedstawiciele tej formacji uważają, że Kaczyński nie może być bezkarny, mówiąc takie rzeczy
W sprawie szokującej wypowiedzi Jarosława KaczyńskiegoLewica złożyła wniosek do sejmowej Komisji Etyki. – Prezes PiS nie może być bezkarny, mówiąc takie rzeczy. Nie może być tak, że Kaczyński zaczyna kolejną nagonkę. Chcemy go ukarać, żeby zanim znów zacznie mówić o "dawaniu sobie w szyję", walnął się w łeb. To będzie najlepsza nauczka dla prezesa PiS na przyszłość – przekonywał media podczas konferencji Robert Biedroń.
Lewica domaga się ukarania Kaczyńskiego za słowa o pijących Polkach
Jak podkreślił, PiS rządzi już siedem lat, a w tym czasie "zrobił niewiele, aby poprawić życie kobiet w Polsce". – Co zrobił zamiast tego Kaczyński? Sprowadził kobietę do roli inkubatora – wskazał polityk.
– Sprawa jest poważna i tragiczna. Polki nie chcą rodzić dzieci, ponieważ nie czują się bezpiecznie. Brakuje przede wszystkim stabilności finansowej. Co piąta pracująca Polka dostaje wynagrodzenie w granicach pensji minimalnej – dodała do tego posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. Przypomniała też o tym, że w Polsce dramatycznie brakuje mieszkań, więc Polki nie mają warunków, aby mieć dzieci.
O co dokładnie chodzi ze wspomnianą wypowiedzią Kaczyńskiego? Otóż w Ełku prezes PiS próbował wyjaśnić, czemu program "Rodzina 500 plus" nie przyniósł oczekiwanej poprawy sytuacji demograficznej w Polsce i dlaczego nie mówi się o nowych projektach socjalnych wspierających rodzinę.
Jego zdaniem kwestie dzietności nie mają nic wspólnego ze sprawami kłopotów materialnych. – Warszawa sama przez się jest bogatsza niż Niemcy, a dzieci jest tam najmniej w Polsce. Czyli to nie jest tylko kwestia materialna, to jest kwestia po prostu pewnego nastawienia ludzi, a w szczególności pań, no bo to kobiety rodzą dzieci – przekonywał.
Kaczyński: Ale, no, jak się do 25. roku daje w szyję
– I tutaj niestety trzeba powiedzieć parę słów gorzkich... Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie – uważa Kaczyński.
– To też na pewno nie służy temu, żeby decydować się na macierzyństwo. Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, no bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale, no, jak się do 25. roku daje w szyję... – skonkludował ten wątek ze śmiechem Kaczyński.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.