W piątek w polskich telewizjach ma zostać wyemitowany spot Donalda Tuska z okazji Święta Niepodległości. Widzowie TVP jednak go nie zobaczą. Władze publicznej telewizji odmówiły, mimo że PO zamówiła emisję na zasadach komercyjnych, czyli jako reklamę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Platforma Obywatelska przygotowała 60-sekundowy spot z udziałem Donalda Tuska z okazji Święta Niepodległości
Materiał ma być wyemitowany w Polsacie i TVN, jego emisja miała się także odbyć w TVP przed głównym wydaniem "Wiadomości"
Władze publicznej telewizji jednak odmówiły, a sprawę skomentował na Twitterze rzecznik PO Jan Grabiec
W Dniu Niepodległości w trzech największych polskich telewizjach miał zostać wyemitowany spot z udziałem Donalda Tuska. 60-sekundowy materiał przygotowała Platforma Obywatelska, a sam Tusk zatytułował go "Święto zakochanych w Polsce".
TVP odmówiła emisji spotu z udziałem Tuska
Widzowie TVP spotu jednak nie zobaczą. Miał on zostać wyemitowany tuż przed głównym wydaniem "Wiadomości" o godz. 19:30, ale stacja odmówiła – poinformował rzecznik PO Jan Grabiec. Materiał miał zostać umieszczony w komercyjnym paśmie reklamowym.
"TVPodmówiła emisji spotu premiera Donalda Tuska z okazji Święta Niepodległości. Miał być wyemitowany na zasadach komercyjnych przed głównym wydaniem Wiadomości 11 listopada" – przekazał polityk na Twitterze.
Jan Grabiec dodał też, że "Polsat i TVN nie miały z tym problemu". O czym jest spot? W trakcie 60-sekundowego materiału Tusk mówi między innymi, że "w ten dzień wszyscy powinniśmy patrzeć na siebie z życzliwością i wspólnie się cieszyć, bo biało-czerwony sztandar i biały orzeł nie są po to, żeby ludzi dzielić".
– Kto tego nie wie, nie rozumie, czym jest naród – mówi Donald Tusk i na koniec dodaje: – Polska będzie silna i bezpieczna, a nasz naród dumny i szczęśliwy.
Cały spot można zobaczyć poniżej:
Jak ustaliło Radio ZET, kierownictwo telewizji publicznej odmówiło, twierdząc, że na emisję spotu jest już za późno. Stwierdzono, że wcześniej musiałaby się odbyć kolaudacja, czyli komisyjny odbiór materiału, połączony z dyskusją na temat jego wartości i ideowego oddziaływania. Zdaniem Jana Grabca powód jest "prozaiczny".
"Dostaliśmy właśnie desperackie zaproszenie. [...] Donald Tusk jest gotów na debatę z prawdziwym liderem i prawdziwymi dziennikarzami w prawdziwej telewizji" – poinformował Jan Grabiec.
Co więcej, program "Strefa Starcia" jest emitowany przed godz. 22 w niedziele, zatem Tusk otrzymał zaproszenie tego samego dnia, w którym jest on emitowany. Odrzucenie zaproszenia skomentował też prowadzący program Michał Adamczyk.
– Niestety, tak jak zwykle, tak i dziś okazało się, że politycy Platformy Obywatelskiej nie wezmą udziału w dyskusji na ważne tematy – stwierdził pracownik telewizji publicznej.