We wtorek ministrowie Michał Wójcik i Janusz Kowalski otwarcie przyznali w mediach społecznościowych, że oni oraz inni przedstawiciele Solidarnej Polski nie są od jakiegoś czasu zapraszani do TVP. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy posła Tadeusza Cymańskiego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ministrowie Michał Wójcik i Janusz Kowalski wdali się w dyskusję z Samuelem Pereirą
Dwóch czołowych polityków Solidarnej Polski "poskarżyło się", że ich partia od jakiegoś czasu zniknęła z TVP
O sprawę zapytaliśmy posła Solidarnej Polski Tadeusza Cymańskiego
Dyskusja ministrów w Pereirą
We wtorek wieczorem na Twitterze wywiązała się dość nietypowa dyskusja między Samuelem Pereirą oraz politykami Solidarnej Polski Michałem Wójcikiem i Januszem Kowalskim. Pracownik TVP Info narzekał na Donalda Tuska oraz... Prawo i Sprawiedliwość.
"Tusk jeździ po kraju, a PiS śpi. To, że szef PO może bez większego problemu opowiadać kłamstwa, szerzyć amnezję ws. swojego dorobku jako premiera i sam sobie zaprzeczać, praktycznie bez żadnej kontry - to porażka komunikacyjna PiS" – napisał Samuel Pereira.
Szef portalu internetowego TVP Info w odpowiedzi od ministra KPRM Michała Wójcika usłyszał, żeby "nie wypłakiwał się na Twitterze i zachowywał jak mężczyzna".
Ale to, co dodał w dalszej części posta, było o wiele ważniejsze. Polityk Solidarnej Polski wytknął pracownikowi TVP, że on oraz przedstawiciele jego partii nie są zapraszani do programów publicznego nadawcy.
"Solidarnej nie ma w waszym medium od dawna i da się z tym żyć" – napisał Wójcik. Wtórował mu inny minister z Solidarnej Polski – Janusz Kowalski.
"Co do komunikacji. Drobne uzupełnienie. W TVP od kilku tygodni nie ma polityków Solidarnej Polski. Są za to pokazywani w TVP kłamcy z PO od Tuska i postkomuniści. Więc proszę nie krytykować własnych decyzji" – napisał wiceminister rolnictwa.
Problem z Solidarną Polską?
Skoro dwaj czołowi politycy Solidarnej Polski, ministrowie w rządzie Zjednoczonej Prawicy zgłaszają tego typu obiekcje w mediach społecznościowych, to musi chyba być coś na rzeczy.
Patrząc tylko na program "Gość Wiadomości", to ostatni raz polityk Solidarnej Polski (europoseł Patryk Jaki) pojawił się w nim 23 października. Z kolei w głównym programie publicystycznym w porannym paśmie TVP Info "Minęła 8" po raz ostatni poseł partii Zbigniewa Ziobry – Mariusz Gosek, gościł 17 października.
O kwestię "zniknięcia" polityków Solidarnej Polski z programów Telewizji Polskiej zapytaliśmy posła tej partii, Tadeusza Cymańskiego.
– To bardzo niedobrze, że tak jest – powiedział w rozmowie z naTemat.pl polityk Solidarnej Polski. Przyznał jednak, że nie ma pojęcia, dlaczego politycy jego partii nie są zapraszani do TVP.
Podpytywany, czy może chodzić o ostatnie zmiany w kierownictwie TVP, poseł przyznał, że "można mieć różne skojarzenia" w tym temacie.
– Nie wnikam w to, aczkolwiek jest to niepokojące – stwierdził Cymański.
Drugi taki przypadek?
Przypomnijmy, że już raz Solidarna Polska została "wykluczona" z programów publicystycznych TVP. Tak było w 2020 roku. Na ponad miesiąc politycy Zbigniewa Ziobry zniknęli z mediów publicznych.
Powodem miał być przypuszczony tuż po wyborach atak TVP na premiera Mateusza Morawieckiego, który miał walczyć z Ziobrą o dominację w obozie władzy. "Widzowie 'Wiadomości' TVP dowiedzieli się, że spółki Skarbu Państwa i Kancelaria Premiera kupują reklamy 'w mediach antyrządowych otwarcie wspierających politykę opozycji'" – pisał Onet.
"Dziś, po kilku miesiącach nieobecności Konfederacji w telewizji publicznej przecieram na nowo szlak" – oświadczył wówczas na Twitterze.
Następnym zaproszonym do programu TVP był poseł Dobromir Sośnierz. – Na razie to tylko dwa, czy trzy programy "Minęła 20". Tu posypały się zaproszenia, ale zobaczymy, co będzie dalej. Jest jeszcze parę innych programów w telewizji publicznej, np. Woronicza 17 – powiedział naTemat.
Jednak jak się okazuje, przełom był tylko chwilowy. Poinformował o tym poseł Artur Dziambor w filmiku na swoim kanale na YouTube. – Po krótkiej odwilży, która potrwała dosłownie kilka dni, przedstawiciele Konfederacji znowuż nie będą pojawiali się w programach publicystycznych Telewizji Publicznej – stwierdził.
– Poseł Michał Urbaniak i Dobromir Sośnierz byli tymi wyjątkowymi szczęściarzami, którym udało się wedrzeć przed kamery TVP. Tymczasem teraz informacja jest taka, że niestety, ale posłowie Konfederacji nie będą obsługiwani – dodał.