Paul Haggis został skazany za gwałt. Reżyser "Miasta gniewu" z Oscarami na koncie był wielokrotnie oskarżany o napaści seksualne. Haleigh Breest udało się udowodnić jego winę przed sądem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Paul Haggis to filmowiec z dwoma Oscarami na koncie
Reżyser "Miasta gniewu" był wielokrotnie oskarżany o napaści na tle seksualnym
W sprawie wytoczonej mu przez Haleigh Breest Haggis został skazany za gwałt
Paul Haggis skazany za gwałt
Paul Haggis na przestrzeni lat został wielokrotnie oskarżany o napaści na tle seksualnym. Jeden z pozwów złożyła Haleigh Breest, która oskarżyła go o gwałt, do którego miało dojść w 2013 roku. W odpowiedzi reżyser oskarżył ją o próbę wyłudzenia 9 mln dolarów. Sprawę wygrała jednak Breest.
Do zdarzenia opisanego przez kobietę miało dojść w 2013 roku. Breest miała uczestniczyć w premierze razem z reżyserem, który po wydarzeniu zaproponował jej, że odwiezie ją do domu.
Haggis miał jednak zmusić kobietę do wejścia do jego mieszkania i wypicia drinka. Następnie filmowiec zmusił ją do seksu oralnego, a następnie siłą wymógł penetrację. Reżyser od początku potwierdził, że do spotkania rzeczywiście doszło, jednak utrzymywał, że stosunek był konsensualny. Później twierdził jednak, że nie pamięta, do czego doszło na spotkaniu.
Ława przysięgłych, w skład której wchodziło czterech mężczyzn i dwie kobiety, po sześciu godzinach obrad jednogłośnie orzekła o winie reżysera i przyznała Breest 7,5 miliona dolarów odszkodowania.
Haggis przez dwa dni miał zmuszać kobietę do seksu, wskutek czego doznała ona urazów fizycznych. Zdezorientowaną ofiarę reżyser miał porzucić na lotnisku i tam zainteresowały się nią służby porządkowe. Nie podano personaliów kobiety, ale przekazano, że potrzebowała pomocy psychologicznej oraz medycznej.
Włoska policja aresztowała wtedy filmowca, a jego prawniczka Priya Chaudry utrzymywała, że jej klient jest niewinny i chce współpracować z policją, by "prawda wyszła na jaw". Sprawa przeciwko reżyserowi po paru tygodniach została wycofana.
Warren Beatty zmuszał 15-latkę do seksu?
W ostatnim czasie inna znana persona z Hollywood została oskarżona o przemoc seksualną. Kristina Charlotte Hirsch złożyła pozew w sądzie w Los Angeles w poniedziałek, informuje magazyn "Variety". W pozwie nie wymienia Warrena Beatty'ego z nazwiska, ale wskazuje, że oskarżony był nominowany do Oscara za rolę Clyde'a w filmie "Bonnie and Clyde" z 1967 roku, co jest wyraźnym odniesieniem do Beatty'ego.
Hirsch, która obecnie mieszka w Luizjanie, twierdzi, że Warren Beatty spotkał ją na planie filmowym, na którym skierował na nią "nadmierną uwagę", skomentował jej wygląd i dał jej swój numer telefonu. Według kobiety Beatty dzwonił do niej wielokrotnie w 1973 roku, zapraszał do hotelu, w którym mieszkał i zabierał ją na przejażdżki swoim samochodem.
W pozwie czytamy również, że Beatty oferował jej pomoc w odrabianiu prac domowych i kilka razy komentował jej debiut seksualny. Kristina Charlotte Hirsch miała wtedy 15 lat, a gwiazdor około 35.
Jak wynika z pozwu, oskarżony "wykorzystywał swoją pozycję i status osoby dorosłej oraz hollywoodzkiej gwiazdy filmowej, aby wielokrotnie wymusić kontakt seksualny z powódką, w tym seks oralny, seks symulowany i wreszcie przymusowy stosunek seksualny z nieletnim dzieckiem".
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.