Trzy osoby zginęły, a dwie zostały ranne w strzelaninie na parkingu należącym do Uniwersytetu Wirginii w Charlottesville w USA. Władze uczelni nakazały, aby studenci zamknęli się tam, gdzie przebywają. Musiała to też zrobić córka polskiego dziennikarza Marcina Wrony, która studiuje na tej uczelni. Podejrzany o ten czyn został już zatrzymany.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Trzy osoby zginęły, a dwie zostały ranne w wyniku strzelaniny na parkingu przy uniwersytecie w Charlottesville. Podejrzany o ten czyn został zatrzymany
Na tej uczelni studiuje córka dziennikarza Marcina Wrony. Była podczas strzelaniny w kampusie
Jak relacjonują media w USA, policja przeszukała najpierw kampus Uniwersytetu Wirginii i okolice uczelni w celu zatrzymania "uzbrojonego i niebezpiecznego" podejrzanego, który był poszukiwany w związku z tą strzelaniną. Po wielu godzinach udało się go w końcu zatrzymać. Jak podaje CNN, doszło do tego w hrabstwie Henrico w Wirginii. Podejrzany uciekał autem przed lokalną policją.
Kolejna strzelanina na uniwersytecie w USA
Policja uniwersytecka zidentyfikowała go jako studenta Christophera Darnella Jonesa. Jego matka, zanim doszło do jego aresztowania, powiedziała NBC News w rozmowie telefonicznej, że jej syn mieszkał z babcią od 16 roku życia i ona nie wie, gdzie on może teraz przebywać. Jak tłumaczyła, nie wie również, co mogło przyczynić się do strzelaniny.
Strzelanina miała miejsce w niedzielę około godziny 22:30 czasu lokalnego na uniwersytecie w Charlottesville, do którego uczęszcza 25 000 studentów. Policja dostała zgłoszenie o strzelaninie przy parkingu przy Culbreth Road, w pobliżu budynku teatru uczelni. To obrzeża miasteczka uniwersyteckiego.
Jim Ryan, rektor uniwersytetu przekazał mediom, że trzy osoby nie żyją. Są też dwie ofiary, które zostały ranne w wyniku tego zdarzenia. Otrzymały pomoc medyczną.
– To jest wiadomość, której każdy rektor ma nadzieję nigdy nie przekazywać. Jestem zdruzgotany, że ta przemoc dotknęła Uniwersytet w Wirginii – poinformował. Jak dodał, zajęcia zostały odwołane, a tylko wyznaczeni, niezbędni pracownicy mieli zgłosić się w poniedziałek do pracy.
Córka polskiego dziennikarza studiuje na uczelni, gdzie była strzelanina
Wśród osób, które były na kampusie i które musiały się zabarykadować, jak nakazały władze uczelni, była córka dziennikarza Marcina Wrony.
"Wszystko zaczęło się blisko 12 godzin temu. Trzech studentów zabitych, dwóch rannych. Po raz pierwszy masowe strzelaniny dotknęły nas osobiście. W jednym z akademików zabarykadowana jest moja córka. Sprawca nadal na wolności" – pisał korespondent TVN-u po południu czasu polskiego na Twitterze.
Około czterech godziny od pierwszego tweeta przekazał, że władze uczelni zniosły już nakaz ukrywania się, ale przyznają, że policja nie ma pojęcia, gdzie jest napastnik. "I jak ci biedni studenci mają teraz wyjść z akademików??? Moja córka Maja jest bezpieczna, ale spokojna nie jest" – relacjonował w emocjonalnym tonie. W poniedziałek wieczorem czasu polskiego podejrzany został już zatrzymany. Media w USA podają, że doszło do tego około godz. 11 czasu amerykańskiego w niedzielę.
Amerykanie debatują nad dostępem do broni
Strzelanina w Charlottesville jest najnowszą w fali przemocy z użyciem broni na kampusach amerykańskich uczelni i szkół średnich w ostatnich latach. Powtarzające się strzelaniny rozgrzały jeszcze bardziej debatę nad zaostrzeniem ograniczeń w dostępie do broni w Stanach Zjednoczonych (druga poprawka do konstytucji gwarantuje prawo do noszenia broni).
Ograniczeniu dostępu do broni sprzeciwiają się głównie konserwatyści oraz Narodowe Stowarzyszenie Strzeleckie Ameryki (NRA), które ma poparcie Republikanów.
Strzelanina w UVA nie była jedyną w tej okolicy. W 2007 roku w Virginia Tech w Blacksburgu, czyli około 240 km na południowy zachód od Charlottesville doszło do strzelaniny, w której zginęły aż 33 osoby, a 23 zostało rannych.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.