Sejm decydował o przyszłości immunitetu posłanki Klaudii Jachiry. Wieczorem w środę odbyło się głosowanie za odebraniem jej immunitetu, dotyczyło to słów, które polityczka wypowiedziała w stronę myśliwych ws. zabierania dzieci na polowania. Klaudia Jachira nie tylko zachowała swój immunitet, ale na korzyść posłanki głosował sam Jarosław Kaczyński. A także choćby Mateusz Morawiecki czy Mariusz Błaszczak.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W Sejmie odbyło się głosowanie za odebraniem immunitetu posłance Klaudii Jachirze
Sprawa dotyczyła jej słów na temat okrucieństwa myśliwych chcących zabierać dzieci na polowania
Na korzyść polityczki głosowali m.in. Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki czy Mariusz Błaszczak
Jachira zachowała immunitet także dzięki posłom PiS
Przypomnijmy, że Klaudia Jachirazostała pozwana za słowa, które wypowiedziała s sejmowej mównicy w kwietniu 2020 roku. Dyskusja dotyczyła dopuszczenia dzieci do udziału w polowaniach. Polityczka uważała to za okrucieństwo i przykład patologii, której dorośli uczą dzieci.
– Trzeba pamiętać, że myśliwi nie zabiją dlatego, że są głodni, dlatego, że jest im zimno. Zabijają, bo lubią, bo czerpią z tego chorą satysfakcję. I tego sadyści chcecie uczyć własne dzieci? – dopytywała posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Przedstawiciele fundacji działającej na rzecz promocji myślistwa poczuli się urażeni tymi słowami. Za cel wzięli sobie pociągnięcie polityczki do odpowiedzialności cywilnej.
Myśliwi wraz z Instytutem Analiz Środowiskowych chcieli udowodnić przed sądem, że Jachira nie ma racji. Uważali, że oświadczenia i oficjalne komentarze to za mało.
"Tylko powaga sądu będzie rozstrzygająca wobec pomówienia płynącego z mównicy sejmowej. Jeśli pozwolimy na zniewagi płynące z tak wysokiego szczebla i nie zareagujemy, będziemy mogli jako całe środowisko łowieckie wywiesić białą flagę w przegranej bitwie z propagandą antyłowiecką" – pisali (w sierpniu) na stronie zbiórki, która zakończyła się ich chwilowym sukcesem i wystosowaniem pozwu.
Jednak sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych 20 października negatywnie zaopiniowała wniosek o uchylenie immunitetu Klaudii Jachirze.
Klaudia Jachira wygrała swój mecz
16 listopada (w środę) nad przyszłością immunitetu posłanki mieli okazję głosować przedstawiciele wszystkich sejmowych partii. Wyniki głosowania okazały się zaskakujące. Wzięło w nim udział 412 polityków. Co zaskakujące, za uchyleniem immunitetu opowiedziało się dwóch posłów – Mariusz Kałużny z klubu PiS oraz Stanisław Bukowiec z Porozumienia.
Co jeszcze bardziej zaskakuje, przeciw zagłosowało 177 polityków PiS, a wśród nich sam Jarosław Kaczyński, ale także Mateusz Morawiecki czy Mariusz Błaszczak.
Poza tym 121 z klubu Koalicji Obywatelskiej, 43 z Lewicy, 22 z Koalicji Polskiej, 7 z Konfederacji oraz Polski 2050, po trzech z Kukiz'15, PPS oraz koła Polskie Sprawy, dwóch z Porozumienia oraz trzech posłów niezależnych. 19 posłów wstrzymało się od głosu, a byli wśród nich Jarosław Gowin i Krzysztof Bosak. 48 parlamentarzystów nie wzięło udziału w głosowaniu.
Posłanka była naprawdę szczęśliwa, gdy okazało się, że zachowa immunitet. Na swoim Twitterze pochwaliła się zdjęciem z Sejmu i wynikami głosowania. "Ja swój mecz też dziś wygrałam – Sejm nie uchylił mi immunitetu. Przeciwko głosowało 391 osób, w tym sam szeregowy poseł Kaczyński!" – napisała.
Dodała także, że jej "wygrana" w głosowaniu o odebranie immunitetu ma jeszcze jedną funkcję. - To głosowanie kończy absurdalną sprawę, by karać posłankę lub posła za słowa wypowiedziane z mównicy - podkreśliła.