Czołowa amerykańska demokratka Nancy Pelosi zapowiedziała, że zrezygnuje z kierowania Partią Demokratyczną w Kongresie. Polityczka ma 82 lata. Pelosi była pierwszą kobietą na stanowisku przewodniczącej Izby Reprezentantów.
Decyzja Nancy Pelosi pojawia się w następstwie utraty przez Demokratów kontroli nad Izbą Reprezentantów na rzecz Republikanów. Kevin McCarthy z Kalifornii ma zostać kolejnym spikerem.
Lider Republikanów w Izbie Reprezentantów Kevin McCarthy wielokrotnie podkreślał, że jego ugrupowanie chce wprowadzić zmiany w narodzie amerykańskim. Na Twitterze napisał, że "Amerykanie są gotowi na nowy kierunek, a Republikanie w Izbie Reprezentantów są gotowi, by im to zapewnić". – Teraz musimy ruszyć odważnie w przyszłość – wyjaśniła swoją decyzję Pelosi. – Nadszedł czas dla nowego pokolenia, które będzie prowadzić Demokratów – tłumaczyła. Jak dodała, "na wszystko jest pora".
Tym samym zapowiedziała, że nie będzie ubiegać się o stanowisko spikerki w Izbie po tym, jak w styczniu skończy się jej kadencja na tym stanowisku. Zapowiedziała jednak, że nadal będzie sprawować mandat kongresmenki z San Francisco. Teraz oczekuje się, że Pelosi poprze nowojorskiego reprezentanta Hakeema Jeffriesa jako demokratycznego lidera mniejszości Izby. Demokraci w Izbie przeprowadzą głosowanie na lidera 30 listopada.
Po jej decyzji pożegnalny wpis dodał Joe Biden. "Kiedy myślę o Nancy Pelosi, myślę o godności. Historia zapisze ją jako najbardziej wpływową przewodniczącą Izby Reprezentantów w historii. (...) Ameryka ma wobec niej dług wdzięczności za jej służbę, patriotyzm i godność" – napisał amerykański przywódca.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, 8 listopada w Stanach Zjednoczonych odbyły się wybory połówkowe do amerykańskiego Kongresu, w którym do tej pory większość sprawowali Demokraci wraz z Joe Bidenem na czele.
W rozstrzygniętych dotąd pojedynkach o mandat kongresmena, to właśnie Republikanie zdobyli 218 miejsc, natomiast Demokraci 210. Do przejęcia zostało jeszcze 7 mandatów, które do tej pory nie zostały jeszcze przesądzone. Liczenie głosów wciąż trwa.
Zwycięstwo Republikanów oznacza, że będą mogli blokować inicjatywy i program prezydenta, choć równocześnie nie będą w stanie realizować własnego programu. Partia zapowiedziała jednak, że użyje swojej większości m.in. do prowadzenia śledztw w sprawach m.in. syna prezydenta Bidena, wycofania wojsk z Afganistanu i ataku z 6 stycznia 2021 roku.
Warto jednak wspomnieć, że po tych wyborach do Kongresu USA dołączył m.in. czarnoskóry przedstawiciel pokolenia Z – demokrata Maxwell Alejandro Frost, a także pierwsza homoseksualna kobieta z Vermont, Becca Balint.
Z kolei gubernatrorkami w stanach Massachusetts i Arkansas zostały z kolei Maura Healey i Sarah Huckabee Sanders. Healey deklaruje, że jest osobą homoseksualną i walczy m.in. o ochronę dostępu do aborcji.