Jarosław Kaczyński na spotkaniu z sympatykami na Śląsku mówił m.in. o przyszłości węgla w Polsce, w kontekście obecnej polityki klimatycznej. Szef obozu rządzącego stwierdził, że nie jest jasne, co tak naprawdę powoduje katastrofę klimatyczną. Powołał się przy tym na kontrowersyjnego naukowca.
Reklama.
Reklama.
W sobotę 19 listopada Jarosław Kaczyński spotkał się z sympatykami PiS w Katowicach.
Polityk zakwestionował adekwatność porozumienia zakładającego likwidację kopalń do 2049 roku.
Prezes PiS powołał się przy tym na kontrowersyjną wypowiedź noblisty z fizyki prof. Ivara Giaevera o zmianach klimatycznych.
Kaczyński: Nie jest jasne, co powoduje zmiany klimatyczne
Jarosław Kaczyński gościł w sobotę na Śląsku. Podczas spotkania z wyborcami w Katowicach poruszył kwestię przyszłości węgla w naszym kraju. Przypomniał, że w związku z aktualną polityką klimatyczną Unii Europejskiej kopalnie mają zostać zlikwidowane do 2049 roku.
Jego zdaniem należy sobie zadać pytanie, czy w związku z kryzysem energetycznym ta kwestia powinna być aktualna. - Trzeba nad tym mocno się zastanowić, bo dobra sytuacja kraju jest wtedy, gdy ma własne surowce energetyczne. Dziś inaczej patrzymy na politykę klimatyczną - stwierdził Jarosław Kaczyński.
- Niepewność co do tego, co tak naprawdę powoduje zmiany klimatyczne. Pewien noblista w zaawansowanym już wieku stwierdził, że jemu już nic nie grozi, w związku z tym powiedział, że "wszystkie samochody świata naraz uruchomione mają mniejszy wpływ na klimat niż w wielkiej hali sportowej zapalenie jednej zapałki"- zacytował polityk.
Prezes PiS odniósł się do wypowiedzi noblisty z fizyki prof. Ivara Giaevera, który odnosi się sceptycznie, jeśli chodzi o ustalenia naukowców dotyczących globalnego ocieplenia.
- Przecież patrząc na tysiąc lat historii Polski, czerpiąc z dostępnych dokumentów, albo badań roślin, wiemy, że klimat się zmieniał, że był i dużo cieplejszy i dużo chłodniejszy. Była mała epoka lodowcowa, ale na przykład jak Polska powstawała klimat był zdecydowanie ciepły - powiedział Jarosław Kaczyński.
- Dlatego tutaj jest wielkie pytanie. Mam nadzieję, że w 2034 roku (kiedy mają zacząć, być likwidowane kopalnie - przyp. red.) ta odpowiedź będzie jaśniejsza i bardziej jednoznaczna niż jest teraz - dodaje lider Zjednoczonej Prawicy.
Przypomnijmy, że nie jest to jedyny raz, kiedy Jarosław Kaczyński kwestionuje przyczyny zmian klimatu. Jak informowaliśmy w naTemat.pl polityk został nominowany w konkursie na "Klimatyczną Bzdurę Roku" za wypowiedź o tym, że nie da się stwierdzić, że Europa, która emituje 8 proc. gazów, zmienia klimat.
"Polacy nie mogą wybierać drogi pod niemieckim butem"
Jarosław Kaczyński nawiązał też do tragedii, do której doszło w Przewodowie. - Kilka dni temu w powiecie hrubieszowskim doszło do tragedii, w wyniku której zginęło dwóch obywateli RP. Wojna na Ukrainie jest straszna i dzieje się za naszą granicą, dlatego kierując się empatią i naszym interesem pomagamy Ukrainie - powiedział.
Polityk podkreślił, że militarne bezpieczeństwo Polski jest teraz najważniejsze. Stwierdził, że dla Donalda Tuska najważniejsza była jego posada w Brukseli, a Polska nie może pozwolić na przywódczy charakter Niemiec w Unii Europejskiej. - Polacy nie mogą wybierać drogi pod niemieckim butem - mówił.
- Każdy z nas jest pod wpływem dwóch strumieni informacji. Jeden z nich opisuje sytuację Polski taką, jaka ona jest. A drugi opisuje jakiś inni kraj. Kraj dyktatury. Jeżeli tak jest, to mają państwo rzadką okazję spotkać się z dyktatorem. "Precz z Kaczorem dyktatorem". Przecież ja to bardzo często słyszę - podsumował, wywołując śmiech na sali.