W poniedziałek w godzinach popołudniowych doszło do nagłej ewakuacji urzędu dzielnicy na Bielanach. Budynek opuściło aż 300 osób. Wszystko z powodu wycieku gazu, do którego doszło przy ul. Żeromskiego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W rozmowie z naTemat przedstawicielska Komendy Stołecznej Policji Gabriela Putyra poinformowała, że policja brała udział w zabezpieczaniu miejsca zdarzenia.
– Z tego, co mi wiadomo, miał nastąpić wyciek gazu, ale my tam jako policja nie interweniowaliśmy. Byliśmy na miejscu prewencyjnie i je zabezpieczaliśmy. Czynności zostały już zakończone – powiedziała.
Szczegółowych informacji udzielił nam chwilę później przedstawiciel stołecznej straży pożarnej st. asp. Bogdan Smoter. Decyzję o ewakuowaniu urzędników podjął burmistrz. Doszło do niej już przed przyjazdem strażaków.
– Dwie godziny temu, o godzinie 15.00 strażacy rozpoczęli interwencje, która zakończyła się o 17.00. Pracownicy budowlani uszkodzili rurę z gazem, ale została ona od razu zabezpieczona. Na miejscu pracowały cztery zastępy straży pożarnej – wyjaśnił.
W wyniku zdarzenia nikomu nie stała się krzywda. Od jutra urzędnicy będą mogli wrócić do pracy w bezpiecznych warunkach.