
Jego lista osiągnięć zawodowych jest bardzo długa. Marcin Dorociński to jeden z bardziej lubianych i znanych polskich aktorów teatralnych, telewizyjnych i filmowych. W ostatnim czasie jego kariera nabrała tempa, a sam aktor wystąpi u boku Toma Cruise'a. Choć media nieustannie donoszą na temat jego sukcesów zawodowych, jego życie prywatne wciąż owiane jest tajemnicą. Teraz dowiadujemy się kim jest partnerka aktora.
Marcin Dorociński należy do grona artystów, którzy raczej niechętnie opowiadają o swoim życiu prywatnym, a na imprezach branżowych i ściankach pojawia się zazwyczaj sam. Mimo że aktywnie prowadzi swoje social media, na swoim oficjalnym profilu na Instagramie, który obserwuje ponad 150 tysięcy użytkowników, nie udostępnia kadrów z życia prywatnego.
Wiemy, kim jest partnerka Marcina Dorocińskiego
Aktor od wielu lat związany jest z aktorką Moniką Sudół, z którą poznali się na planie serialu "Pitbull". Partnerka Dorocińskiego tak jak jej ukochany może pochwalić się dość długą listą osiągnięć zawodowych, gdyż na swoim koncie ma około sześćdziesięciu reklam, a także liczne seriale i filmy. Jednak nie w roli aktorki.
Partnerka Dorocińskiego to jedna z bardziej uzdolnionych scenografek na polskim rynku. Oprócz tego, co zostało wymienione powyżej pracuje również przy scenografiach teatralnych. Za swój projekt do spektaklu "Mężczyzna, który pomylił żonę z kapeluszem" otrzymała "Złotą Maskę".
Zobacz także
Czytaj także: Marcin Dorociński udowodnił, że nie ma misji niemożliwych. Za granicą występuje od lat
Para unika raczej wspólnych wyjść, wywiadów, a tym bardziej blasków flashy. Dlatego trudno znaleźć ich wspólne zdjęcie w sieci. Sami zainteresowani też nie publikują kadrów życia osobistego, szanując wspólny czas i prywatność. Wiemy, że Monika Sudół jest o kilka lat starsza od Dorocińskiego, a także wspólnie wychowują dwójkę dzieci – 16-letniego Stanisława i 14-letnią Janinę.
Aktor wielokrotnie w wywiadach, zapytany o swoją rodzinę podkreślał, że dla nich jest skłonny do wszelkich poświęceń. Jednak Marcin Dorociński niechętnie opowiada o swoich najbliższych. W rozmowie z magazynem "Viva!" przyznał, kto zarabia więcej i przedstawił swoje stanowisko w temacie odpowiedzialności za rodzinę.
"Mężczyzna jest jak bank – jak to mówi Marek Kondrat – musi zarabiać. Staram się, ale też nie sam, robimy to razem z Moniką. Najfajniej jest oczywiście o pieniądzach nie myśleć, niestety trzeba je zarabiać. Mam na głowie kredyt. Oczywiście, że jestem odpowiedzialnym facetem. Robiłem w życiu różne rzeczy. Nie wstydzę się tego, jak trzeba będzie zająć się czymś innym niż aktorstwo, nie widzę przeciwwskazań" – podsumował aktor.
