Zatrzymany Maciej S. to były sekretarz generalny Polskiego Związku Piłki Nożnej, obecnie prezes Kanału Sportowego.
Zatrzymany Maciej S. to były sekretarz generalny Polskiego Związku Piłki Nożnej, obecnie prezes Kanału Sportowego. Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Jak poinformował Szymon Jadczak z WP/SportoweFakty CBA zatrzymało dwóch ludzi mocno związanych z polską piłką. Na czarnej liście znaleźli się Maciej S. oraz Jakub T. Pierwszy z wymienionych to m.in. były sekretarz generalny PZPN, a obecnie szef Kanału Sportowego. Drugi działa nadal w polskiej federacji.

REKLAMA
  • W okresie przed MŚ 2022 pojawiło się sporo skandalów związanych z polską piłką
  • Zatrzymanie Jakuba T. i Macieja S. miało miejsce tuż przed wylotem do Kataru
  • Maciej S. to jeden z byłych najbliższych współpracowników Zbigniewa Bońka
  • To szokujące wieści dotyczące otoczenia bardzo blisko powiązanego bądź nadal funkcjonującego przy Polskim Związku Piłki Nożnej. Zatrzymanie Jakuba T. oraz Macieja S. wstrząsnęło sportowymi mediami w poniedziałkowe popołudnie.

    "W marcu 2021 r. w tej sprawie przeprowadzono przeszukania w siedzibie PZPN oraz w m.in. w domu zatrzymanego dziś Jakuba T. A jeszcze wcześniej, we wrześniu 2020 r. w siedzibie PZPN oraz w siedzibach 16 związków wojewódzkich CBA zabezpieczyło m.in. serwery, na których znajdowała się dokumentacja finansowa piłkarskiego związku." – czytamy w newsie przekazanym przez Szymona Jadczaka dla WP/SportoweFakty.

    Obaj panowie mieli zostać zatrzymani tuż przed wylotem na MŚ 2022 na wtorkowy mecz Biało-Czerwonych z Meksykiem (początek o godzinie 17:00). Centralne Biuro Antykorupcyjne w tej sprawie ma planować kolejne zatrzymania.

    "Grubo" – skomentował krótko wpis Jadczaka na Twitterze były prezes PZPN i sędzia piłkarski, obecnie m.in. ekspert telewizyjny Michał Listkiewicz.

    Maciej S. poza funkcją w PZPN, której nie sprawuje od momentu zakończenia kadencji Zbigniewa Bońka, jest obecnie prezesem popularnego Kanału Sportowego. Jakub T. jest za to wiceprezesem piłkarskiej Cracovii Kraków.

    "Grucha" i afera bukmacherska

    To kolejna w ostatnim czasie sprawa, w której złe światło pada na polską piłkę. Tuż przed mundialem w Katarze wybuchła m.in. sprawa ochroniarza Roberta Lewandowskiego związanego z pracą dla Polskiego Związku Piłki Nożnej, "Gruchą".

    To człowiek oskarżony o działalność w zorganizowanej grupie przestępczej i przynależność do grupy neofaszystów w Białymstoku. W PZPN zatrudnił go prezes Cezary Kulesza, który miał nie wiedzieć o zarzutach wobec G.

    – Nie będziemy się odnosić do tej sprawy, za chwilę jedziemy z trenerem do telewizji, więc nie będzie okazji do konferencji prasowej – krótko ucinał podczas konferencji prasowej jeszcze przed wylotem do Kataru rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.

    Kolejny problemem, który pojawił się w ostatnim czasie przy polskiej piłce, jest afera bukmacherska. Mateusz Miga z TVP Sport ujawnił proceder, który pojawia się w rozgrywkach niższych lig w kraju, powiązany z zakładami bukmacherskimi.

    Zebrany materiał przez Migę jest chwilami wręcz porażający. Okazuje się, że trzecioligowe spotkanie, czyli pojedynek półamatorskich drużyn, w bukmacherskim wydaniu może wywołać zainteresowanie zakładami na poziomie nawet 90 tysięcy euro.

    W mediach społecznościowych pojawiło się coraz więcej fragmentów, które ukazują, że w danym "ustawionym spotkaniu" nie wszystko mogło być czyste. W tekście Migi anonimowy rozmówca wskazuje m.in. na pojedynki piłkarzy Odry Wodzisław Śląski.

    Oświadczenie PZPN oraz Kanału Sportowego

    W poniedziałkowy wieczór pojawiły się oficjalne stanowiska dotyczące sytuacji, która miała miejsce z udziałem Jakuba T. oraz Macieja S. Do sprawy ustosunkował się zarówno Kanał Sportowy, jak i Polski Związek Piłki Nożnej.

    "Maciej Sawicki jest obecnie przesłuchiwany. Szanujemy pracę polskich służb, ale też jesteśmy przekonani o uczciwości Maćka i czekamy na rozstrzygnięcie sprawy. Temat nie dotyczy Kanału Sportowego i nie będziemy udzielać dalszych komentarzy." – czytamy w mediach społecznościowych popularnego KS.

    Co można przeczytać ze strony PZPN?

    "Polski Związek Piłki Nożnej z należną powagą podchodzi do powziętych z doniesień medialnych informacji o zatrzymaniu członka zarządu PZPN Jakuba Tabisza. Federacja nie zna szczegółów sprawy i, do czasu uzyskania informacji na ten temat, nie będzie jej komentowała. Jednocześnie PZPN deklaruje pełną gotowość współpracy z właściwymi służbami w celu jak najszybszego wyjaśnienia sprawy." – czytamy na profilu PZPN.

    Jak zatem widać, nie jest to najłatwiejszy czas dla polskiej piłki...