Praca z ludźmi bywa ciężka. Szczególnie, gdy z racji specyfiki zawodu wymaga się od nas działania w myśl zasady "nasz klient, nasz pan". Stewardessy muszą być zawsze uśmiechnięte, nawet, jeśli w środku gotują się ze złości. Oto, co chcą, lecz nie mogą powiedzieć pasażerom samolotów.
George Hobica, dziennikarz-podróżnik i twórca popularnego bloga o podróżach airfarewatchdog.com, często latał samolotem. Dzięki niezobowiązującym rozmowom zarówno z zaprzyjaźnionymi, jak i obcymi stewardessami stworzył listę ich największych żalów, które chciałyby powiedzieć irytującym pasażerom.
1. Kawa jest jednym z najpopularniejszych napojów świata. Stewardessy, z którymi rozmawiał George Hubica tłumaczyły, że zdarzało im się podawać pasażerom bezkofeinową kawę, mimo, że zamówili zwykłą. Wszystko dlatego, że wolą, by pasażerowie zrelaksowali się i usnęli. W końcu przytomni będą zawracać stewardessom głowy. Dziennikarz przekonuje, że przełożeni obsługi samolotów pytali, dlaczego zapasy kawy bezkofeinowej (droższej niż zwykła), kończą się tak szybko.
2. Niejeden pasażer życzył sobie, by przeniesiono go do ekskluzywniejszej klasy, skoro są w niej wolne miejsca. Często wtedy pojawiały się problemy. Stewardessy w rozmowie z dziennikarzem opowiadały, że wprawdzie powinny przychylić się do życzenia pasażera, lecz unikają tego jak mogą. Z powodów dość trywialnych - niektóre linie lotnicze wymagają od stewardess sporządzenia raportu. Co więcej w klasach biznes czy pierwszej obsługa samolotu ma obowiązek podać pasażerom posiłki. Większe szanse na pozytywne rozpatrzenie swojej prośby mają podróżni, którzy są ubrani elegancko i schludnie, cechujący się miłym nastawieniem, przyjemną aparycją. Bonus u stewardess mają też kobiety w ciąży.
3. Niektóre zwyczaje podróżnych mogą budzić niechęć stewardess. Jedna z nich najchętniej powiedziałaby pasażerowi: "Nie bierz komputera lub gazety, gdy idziesz do toalety. To obrzydliwe. Ponadto zapowiada się, że będziesz tam przebywał dłużej, niż powinieneś".
4. Zdaniem Georga Hobica stewardessy nie lubią być mylone z pokładową nawigacją. Denerwuje je, gdy pasażerowie pytają, nad czym aktualnie przelatuje samolot. Przyznają, że często wiedzą tyle, co pasażerowie, gdyż to nie one siedzą za sterami.
5. Są różne sposoby na poinformowanie stewardessy, że czegoś potrzebujemy. Wiele z nich, jak choćby pstrykanie palcami, nie jest dobrze odbierane. Przepytane przez dziennikarza kobiety mówiły, że najgorsze jest grzechotanie lodem w szklance. "To nie sprawi, że pobiegnę przynieść ci dolewkę. Raczej mam ochotę wrzeszczeć".
6. W samolotach pasażerów nie brakuje, zatem stewardessy mają pełne ręce roboty. Jedna z nich zapytana przez pasażera, co oferują do picia, chciałaby odpowiedzieć "mało czasu".
7. Stewardessy są nieprzychylne dla pasażerów, którzy je ignorują. Z chęcią powiedziałyby im, że mają ochotę zedrzeć słuchawki z ich uszu, gdy pytani, co chcą do picia, kilka razy odpowiadają "co?".
8. Nocne loty są spokojniejsze. Stewardessy przyznały, że czasem starają się opóźniać podawanie posiłków, by mieć mniej obowiązków.
9. "Jeśli mnie szturchniesz, oddam ci. Tylko mocniej".
10. Niektóre stewardessy nie znoszą dzieci. Zwłaszcza tych, które źle zachowują się na pokładzie samolotu. "Jak myślicie, dlaczego wybraliśmy zawód, który zmusza nas do spędzania połowy naszego czasu poza domem?" – cytuje stewardessy George Hobica.