O ile impreza w stołówce akadamika (na zdjęciu AWF w Katowicach) nie razi, to Sylwester w Domu Pomocy Społecznej budzi niesmak.
O ile impreza w stołówce akadamika (na zdjęciu AWF w Katowicach) nie razi, to Sylwester w Domu Pomocy Społecznej budzi niesmak. Fot. Marta Błażejowska / AG
Reklama.
Od lat w Domu Pomocy Społecznej w Bornem Sulinowie organizuje się imprezy sylwestrowe i wynajmuje sale na przyjęcia weselne czy imprezy andrzejkowe. Zmęczeni hałasem pensjonariusze chowają się w swoich pokojach by przeczekać zabawę, która trwa piętro niżej – historię opisuje "Gazeta Wyborcza". I o ile np. w szkołach też odbywają się zabawy, to często są one bezalkoholowe. No i przede wszystkim w budynku nie ma wtedy uczniów. Zabawy w Domu Pomocy Społecznej nie spełniają żadnego z tych warunków.
Była pracownica DPS w Bornem Sulinowie

Jak pracownicy DPS-u zaczynają porządkować hol, pensjonariusze wiedzą, że będzie impreza. Każdy z nich chowa się w swoim pokoju. Problem jest zwłaszcza z osobami najbardziej schorowanymi, bo hałas potęguje ból. Ale personel nie narzeka, bo kucharki zatrudnione przy zabawie mogą liczyć na dodatkowe honorarium, podobnie opiekunki, które robią wtedy za kelnerki. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Praktykami w Bornem Sulinowie zniesmaczony jest dyrektor DPS-u w Dąbrowie Górniczej, który przypomina, że DPS to dla podopiecznych dom, więc nie należy do niego wpuszczać obcych. Po interwencji mieszkańców władze województwa zobowiązały starostę, który jest zwierzchnikiem DPS-u, do zaprzestania organizowania imprez. Jednak tegoroczny Sylwester się odbędzie.
Urzędnikom brakuje wrażliwości na problemy potrzebujących. Dlatego też nad losem starszych pochyli się podczas najbliższego finału WOŚP. Po tym, jak uratował tysiące noworodków, Jerzy Owsiak zaczyna zbierać pieniądze na pomoc starszym ludziom. Jako pierwszy zorientował się, że 750 łóżek, którymi w Polsce dysponują oddziały geriatrii nie pomieści dziesiątek tysięcy przyszłych staruszków. Kiedy za myślami Owsiaka nadąży system?