Władze Niemiec zaproponowały Polsce, że w naszym kraju mogłyby stacjonować baterie Patriot z RFN. Nasz władze jednak ich nie chcą, a prezes PiS uważa, że Niemcy wcale nie zestrzeliliby rosyjskiego pocisku, gdyby zaszła taka konieczność. Słowa te skomentował właśnie generał Mirosław Różański. Nie szczędził krytyki prezesowi PiS.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Władze RFN chciały, aby w naszym kraju pojawiły się niemieckie baterie rakiet Patriot
Jednak polskie władze tego nie chcą, a tym bardziej prezes PiS, który pokazał po raz kolejny swoje uprzedzenia wobec Berlina
Jego teorie na ten temat ostro skomentował generał Mirosław Różański
– Myślę, że ta obsesja, o której już coraz częściej mówimy, pana prezesa Kaczyńskiego skierowana przeciwko Niemcom, kładzie się (cieniem) na naszym bezpieczeństwie – przekonywał na antenie TVN24
Jak dodał, jeśli chodzi o rakiety pod dowództwem niemieckim w Polsce, "to jeżeli będziemy mieli do czynienia z wydarzeniem przypadkowym, z rakietą ukraińską, to jest tak, że prawdopodobieństwo, że tu będzie możliwa jakaś skuteczna ingerencja, jest ze względów technicznych minimalna".
– Natomiast jeśli to będą rakiety rosyjskie, to dotychczasowa postawa Niemiec nie daje żadnych podstaw do tego, żeby sądzić, że oni zdecydują się na ingerencję, na to, żeby strzelać do rakiet rosyjskich – uważa Kaczyński.
Na jego słowach suchej nitki nie zostawił generał Mirosław Różański, czyli prezes Fundacji Stratpoints i doradca Polski 2050. – Przede wszystkim zastanawiam się, co jest u podstaw tego, że prezes Kaczyński wątpi w niemieckich żołnierzy. Zdaje się, że jakby chciał zapomnieć, że tak naprawdę współpracujemy z Niemcami – mówił generał na antenie TVN24. Przypomniał m.in. o "wspólnej budowie" Korpusu Północno-Wschodniego. Jego zdaniem "współpraca z Niemcami jest bardzo konkretna i rzeczowa".
Gen. Różański: Obsesja Kaczyńskiego, kładzie się cieniem na naszym bezpieczeństwie
– Myślę, że ta obsesja, o której już coraz częściej mówimy, pana prezesa Kaczyńskiego skierowana przeciwko Niemcom, kładzie się (cieniem) na naszym bezpieczeństwie, a jego uzasadnienie dotyczące tego, czy operatorzy systemu Patriot użyliby tego sprzętu, czy nie, broniąc naszego terytorium, jest absolutnie bezzasadna – podkreślał gen. Różański.
– Dwie baterie Patriot to nie są dwa nagie miecze. Na tym polega kolektywna obrona sojuszu NATO, że mimo niesnasek wyciąga się rękę. Trzeba było przyjąć, podziękować – powiedział gen. Polko i dodał, że to decyzja, która ma "znamiona polityczne".
– Ja nie wiem, kto tam z tylnego siedzenia tym posterował, słyszałem tam wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, ale głupich podpowiedzi nie ma co słuchać – skomentował Polko.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.