Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo ws. "eksplozji materiałów wybuchowych" przy centrum handlowym Marino we Wrocławiu.
Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo ws. "eksplozji materiałów wybuchowych" przy centrum handlowym Marino we Wrocławiu. Fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Pojawiły się nowe doniesienia dotyczące sobotniego wybuchu samochodu na parkingu przy centrum handlowym Marino we Wrocławiu. Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo i bada hipotezę związaną z "eksplozją materiałów wybuchowych".

REKLAMA
  • W sobotę 26 listopada pod jednym z zaparkowanych samochodów na parkingu przy centrum handlowym Marino we Wrocławiu doszło do eksplozji
  • Sprawę przejęła Prokuratura Krajowa
  • Z uwagi na dobro postępowania przygotowawczego nie będą udzielane dalsze informacje w sprawie, podejrzanym grozi do 12 lat więzienia
  • Przypomnijmy, że do wybuchu doszło 26 listopada po godzinie 13:00 na parkingu centrum handlowego Marino przy ul. Paprotnej 7 we Wrocławiu. W wyniku eksplozji ranna została kobieta, która przechodziła obok samochodu.

    Na miejsce skierowane zostały służby, w tym policja, która zabezpieczyła miejsce wybuchu oraz straż pożarna. Wybuch doprowadził do uszkodzenia kilku samochodów, które znajdowały się najbliżej miejsca zdarzenia. Z jednego z aut wydostało się paliwo. Wyciek został zneutralizowany przez strażaków.

    Przez całą sobotę na miejscu pracowali policyjni technicy. Zastanawiano się, czy była to eksplozja podłożonego ładunku wybuchowego, bo i takie były wstępne, niepotwierdzone doniesienia lokalnych mediów, czy też eksplodowała instalacja gazowa w jednym z samochodów?

    "Gazeta Wrocławska" nieoficjalnie podawała, że eksplodował ładunek, który miał zostać umieszczony w nadkolu samochodu marki Renault na ukraińskich numerach rejestracyjnych. Funkcjonariusze nie potwierdzali tej informacji.

    Prokuratura Krajowa przejęła śledztwo i zmieniła klasyfikację czynu

    Poniekąd potwierdzenie można znaleźć w informacjach portalu tuwroclaw.com. Jego dziennikarze podali, że śledztwo w tej sprawie przejęła Prokuratura Krajowa.

    Prokurator dolnośląskiego wydziału prokuratury wszczął postępowanie w sprawie zdarzenia z art. 163 § 1 pkt 3 Kodeksu karnego.

    Mówi on o spowodowaniu zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób lub mieniu wielkich rozmiarów w wyniku eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych albo innego gwałtownego wyzwolenia energii, rozprzestrzeniania się substancji trujących, duszących lub parzących. Za to przestępstwo grozi za to kara do 12 lat więzienia.

    W sprawie wykonano dotychczas szereg czynności procesowych, które mają pomóc ustalić i wyjaśnić przebieg zdarzenia. Przedstawiciele Prokuratury Krajowej zaznaczają, że "z uwagi na dobro postępowania przygotowawczego oraz wykonywane i planowane czynności procesowe, na obecnym etapie nie udzielamy bliższych informacji, co do przedmiotu i zakresu prowadzonego śledztwa".