W Czerwonej Wodzie w woj. dolnośląskim doszło do kradzieży w lokalnej świetlicy. Złodzieje zabrali nawet mikołajkowe prezenty przygotowane dla dzieci. W sprawę zaangażowała się policja, a mieszkańcy wsi wyznaczyli nagrodę za wskazanie sprawców.
Do kradzieży doszło w nocy z 25 na 26 listopada w świetlicy wiejskiej w Czarnej Wodzie koło Zgorzelca. Mieszkańcy są oburzeni faktem, że zabrano prezenty od miesiąca przygotowywane dla dzieci z okazji imprezy mikołajkowej.
Szef lokalnego domu kultury Paweł Babicz powiedział, że złodzieje ukradli nie tylko słodycze, ale także sprzęt o łącznej wartości około 10 tysięcy złotych. Jak dodał, "to poważny cios dla całej społeczności".
Elżbieta Grabowska, sołtys Czerwonej Wody, sprecyzowała, że ze świetlicy zniknęły dwa laptopy, frytkownica, gofrownica, żelazko, butla gazu, wytwornica do baniek, urządzenie do puszczania baniek mydlanych i wieża z głośnikami. – Wszystko to zostało zakupione z funduszu sołeckiego i stanowiło wspólną własność mieszkańców, korzystały z tego również dzieci przychodzące do świetlicy na zajęcia.
Jednak największe poruszenie wywołał fakt, że złodzieje połasili się również na prezenty, które od dłuższego czasu były przygotowywane dla miejscowych dzieci.
– Zniknęły także prezenty, które miały otrzymać dzieci na 6 grudnia – poinformowała sołtys wsi. – Słodycze były zakupione dzięki datkom miejscowych przedsiębiorców. Wszystkie te składniki do paczek zostały zakupione dzięki ludziom dobrego serca. Pozostało mi z żalem podziękować "Mikołajowi" za ogromną przykrość wyrządzoną dzieciom - podsumowała.
Mieszkańcy wsi zapowiedzieli, że nie zostawią tej sprawy i złożyli się już na nagrodę za pomoc w ujęciu sprawców kradzieży.
Jak podają lokalne media, budynek Gminnego Centrum Kultury w Czerwonej Wodzie niedawno przeszedł remont, ale nie miał jeszcze monitoringu. Złodzieje weszli przez okno na zapleczu i poza mikołajkowymi prezentami dla dzieci, zabrali też wyposażenie świetlicy.
W GCK w Czerwonej Wodzie zbiórka na mikołajkowe paczki dla najmłodszych trwała od miesiąca. Mieszkańcy wsi okazali się bardzo hojni, dzięki czemu udało się przygotować ponad sto paczek.
Kradzież mikołajkowych prezentów poruszyła także policjantów ze Zgorzelca. Przedstawiciele wsi zapewniają, że służby zaangażowały się w poszukiwania sprawców. Co więcej, mikołajkowa zabawa nie została odwołana, bo ze wsparciem w tej trudnej sytuacji ruszyła lokalna społeczność.
Jak wynika z danych policji, w ostatnim czasie występuje szczególnie dotkliwie plaga drobnych kradzieży w sklepach. Ich liczba wzrosła w ciągu roku aż o 28 procent. Nie brak opinii, że jest to skutek ubożenia społeczeństwa. Rekordowa drożyzna w Polsce sprawia, że wielu z nas nie stać na podstawowe produkty żywnościowe, których ceny nieustannie rosną.