nt_logo

Oliwia Bieniuk odpowiada na zarzuty internautów. "To chyba nasza sprawa"

Kamil Frątczak

02 grudnia 2022, 13:27 · 3 minuty czytania
Oliwia Bieniuk od najmłodszych lat związana jest z rodzimym show-biznesem. Wszystko za sprawą mamy, która swoją aktorską karierą zdobyła serca widzów. Córka Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka zorganizowała na swoim Instagramowym profilu "Q&A", jednak tym razem czujność i spostrzegawczość internautów ją zirytowała. Bieniuk dosadnie odpowiedziała na dociekliwość użytkownika.


Oliwia Bieniuk odpowiada na zarzuty internautów. "To chyba nasza sprawa"

Kamil Frątczak
02 grudnia 2022, 13:27 • 1 minuta czytania
Oliwia Bieniuk od najmłodszych lat związana jest z rodzimym show-biznesem. Wszystko za sprawą mamy, która swoją aktorską karierą zdobyła serca widzów. Córka Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka zorganizowała na swoim Instagramowym profilu "Q&A", jednak tym razem czujność i spostrzegawczość internautów ją zirytowała. Bieniuk dosadnie odpowiedziała na dociekliwość użytkownika.
Oliwia Bieniuk odpowiada internautom. W jej domu zniknęły zdjęcia mamy Fot. ADAM JANKOWSKI/REPORTER
  • Oliwia Bieniuk nie od dzisiaj jest na językach. To za sprawą sławnych rodziców: taty, byłego piłkarza, Jarosława Bieniuka oraz zmarłej mamy, aktorki Anny Przybylskiej
  • Aspirująca aktorka aktywnie prowadzi swoje social media, w których relacjonuje kadry ze swojego życia prywatnego, zawodowego, a także wyjścia na branżowe eventy
  • W ostatnim czasie zorganizowała na swoim Instagramie "Q&A", w trakcie którego użytkownicy mogli zadawać jej rozmaite pytania. Dociekliwość jednego z nich zirytowała młodą artystkę

Pomimo że zmarła przedwcześnie Anna Przybylska od zawsze chciała chronić prywatność swojej rodziny, jej córka, Oliwia Bieniuk i tak postanowiła spróbować swoich sił w polskim show-biznesie. Aspirująca aktorka postanowiła zawalczyć o swoje marzenia i od niedawna rozpoczęła studia w Warszawskiej Szkole Filmowej Bogusława Lindy.

W ostatnim czasie młoda celebrytka wzięła również w show telewizji Polsat "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami", w którym zajęła trzecie miejsce w parze z Michałem Bartkiewiczem. Udział w programie bez wątpienia otworzył jej drzwi również na pracę influencerki oraz płatne współprace reklamowe na Instagramie.

Niedawno w rozmowie z jednym z portali opowiedziała, jak odnajduje się w roli studentki i w nowym miejscu. "Dostałam się do Warszawskiej Szkoły Filmowej Bogusława Lindy. Teraz mam pierwsze zajęcia. Na razie jest fajnie, ale wiadomo, jak to na studiach, są wzloty i upadki. Nie chcę zapeszać" – przyznała.

Czytaj także: Oliwia Bieniuk o studiach i życiu w Warszawie. "Nie mam czasu na nic"

Oliwia Bieniuk odpowiada internautom. W jej domu zniknęły zdjęcia mamy?

Oliwia Bieniuk wielokrotnie w wywiadach podkreślała, że nie chce budować swojej kariery na renomie swojej mamy. Aspirująca aktorka sama chce zapracować na swoje nazwisko, zaczynając od podstaw, dlatego też zdecydowała się na naukę w szkole filmowej. Influencerka często prowadzi dialog ze swoimi fanami w social mediach. Jej konto na Instagramie obserwuje ponad 273 tysiące użytkowników.

Niedawno córka Przybylskiej i Bieniuka zorganizowała serię pytań i odpowiedzi, w trakcie której nie zabrakło wspomnień na temat zmarłej aktorki. Jeden z obserwatorów zapytał, dlaczego w domu 19-latki znikają zdjęcia jej mamy.

"Dlaczego z półki pod tv zniknęły wszystkie zdjęcia mamy?" – zapytał dociekliwy użytkownik. W odpowiedzi na pytanie Bieniuk zarzekała się, że nic nie zniknęło i nie ma pojęcia, skąd pojawiają się takie informacje.

Kolejny obserwujący wyjaśnił sytuację. "Ktoś się pyta, gdzie są zdjęcia, bo Zuzanna – partnerka twojego taty, wstawiła story TV i nie ma ich" – czytamy w relacji.

Ta wnikliwość rozsierdziła młodą artystkę. W odpowiedzi dosadnie skomentowała zachowanie użytkowników i zapewniła, że zdjęcia Anny Przybylskiej są nieustannie w ich domu.

"Jezus ludzie, ale wam się nudzi. To chyba nasza sprawa, co leży u nas w domu i w jakich miejscach. Ale jeżeli tak bardzo interesujecie się tymi zdjęciami, to nie martwcie się, dalej wiszą, ale w innym miejscu" – odpowiedziała poirytowana Bieniuk.