Marian Wantoła nie żyje. Był jednym z animatorów "Reksia".
Marian Wantoła nie żyje. Był jednym z animatorów "Reksia". Fot. Tomasz Fritz / Agencja Gazeta

Marian Wantoła nie żyje, rysownik zmarł 1 stycznia w szpitalu w Wilkowicach w wieku 86 lat. Wantoła był jednym z animatorów pracujących przy kultowych bajkach, takich jak "Reksio" czy "Bolek i Lolek".

REKLAMA
Jeszcze kilka tygodni cała Polska żyła historią Mariana Wantoły. 86-latka przedstawiono w programie "Sprawa dla reportera", jako osobę żyjącą na granicy skrajnej biedy, niemal bez środków do życia. Materiał poruszył internautów, którzy w ramach zorganizowanej akcji crowdfundingowej zebrali dla rysownika ponad 30 tysięcy dolarów, mimo że sam zainteresowany o nic nie prosił.
Niestety Marian Wantoła zmarł 1 stycznia w szpitalu w Wilkowicach. Miał 86 lat i mieszkał w Bielsku-Białej. Był jednym z najstarszych stażem rysowników nie tylko tamtejszego Studia Filmów Rysunkowych, ale i w całej Polsce. Trudno się dziwić – w zawodzie pracował przez ponad pięćdziesiąt lat.
Swoją karierę zaczął w 1951 roku w Zespole Filmowym Śląsk (aktualnie Studio Filmów Rysunkowych), gdzie przepracował na etacie 47 lat. Później rysował także będąc na emeryturze. Animator w swojej karierze pracował m.in. przy bajkach takich tak: "Reksio", "Bolek i Lolek", "Przygody Błękitnego Rycerzyka", czy "Bajki Pana Bałagana".

Zobacz: "Twórca Reksia" ani nie żyje w biedzie, ani... nie stworzył Reksia
Ostatecznie okazało się, że dziennikarze ze "Sprawy dla reportera", którzy przygotowywali wspomniany materiał dopuścili się pewnych nadużyć. Marian Wantoła wcale nie mieszka w "norze bez wody i gazu", a normalnym mieszkaniu. Jedynym minusem była wspólna łazienka dla całego piętra. Poza tym nie był twórcą "Reksia" (a tak właśnie go okrzyknięto) w dokładnym tego słowa znaczeniu, ale jednym z rysowników pracujących przy kreskówce. Niemniej jednak 86-latek zaskarbił sobie sympatię internautów, a jego historią żyły nie tylko serwisy społecznościowe, ale i media.
źródło: chorzowianin.pl