nt_logo

Eksplozje na lotniskach w Rosji. Kreml twierdzi, że to "ukraińskie ataki"

Mateusz Przyborowski

05 grudnia 2022, 22:10 · 2 minuty czytania
W poniedziałek rano pojawiły się doniesienia o niemal jednoczesnych eksplozjach na dwóch lotniskach wojskowych w europejskiej części Rosji. Nie żyją trzy osoby, uszkodzone są też dwa samoloty. Pierwotnie Kreml nie chciał komentować sprawy. Wieczorem Reuters poinformował, że rosyjskie MON mówi o "dwóch ukraińskich próbach ataku".


Eksplozje na lotniskach w Rosji. Kreml twierdzi, że to "ukraińskie ataki"

Mateusz Przyborowski
05 grudnia 2022, 22:10 • 1 minuta czytania
W poniedziałek rano pojawiły się doniesienia o niemal jednoczesnych eksplozjach na dwóch lotniskach wojskowych w europejskiej części Rosji. Nie żyją trzy osoby, uszkodzone są też dwa samoloty. Pierwotnie Kreml nie chciał komentować sprawy. Wieczorem Reuters poinformował, że rosyjskie MON mówi o "dwóch ukraińskich próbach ataku".
Ukraińscy żołnierze przygotowują samobieżną wyrzutnię Buriewij do ostrzału rosyjskich pozycji na linii frontu Fot. ANATOLII STEPANOV / AFP / East News / Zdjęcie ilustracyjne

Na lotnisku w Riazaniu miała eksplodować cysterna z paliwem, a w obwodzie saratowskim dron miał uderzyć w bazę lotniczą w pobliżu miasta Engels. Oba miasta znajdują się w Europejskiej części Rosji. O pierwszej eksplozji poinformowała rosyjska agencja RIA Nowosti, o drugiej niezależny rosyjski serwis Meduza.


Portal przypomina, że baza lotnicza niedaleko miasta Engels jest wykorzystywana przez rosyjską armię do atakowania celów cywilnych w Ukrainie. Z tego lotniska startują bombowce Tu-95, które następnie wystrzeliwują pociski manewrujące.

Riazań leży około 200 km na południowy wschód od Moskwy, a baza lotnicza w Engelsie znajduje się około 800 km od granicy z Ukrainą. Miejsca obu eksplozji dzieli z kolei około 650 km.

Eksplozje na lotniskach w Rosji. Kreml: "To ukraińskie ataki"

O te doniesienia był pytany rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Stwierdził jednak, że "nie ma informacji na temat tego", co było powodem eksplozji na lotniskach. Polecił zapytać resort obrony.

– Dowiedziałem się o tym z mediów, ale nie mam precyzyjnych informacji i nie mogę komentować. Rekomenduję kontakt z Ministerstwem Obrony – powiedział. Narracja władz w Moskwie zmieniła się jednak w poniedziałek wieczorem.

Jak poinformował Reuters, rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o "przeprowadzonych przez Ukrainę dwóch próbach ataków". Za ataki na lotniska wojskowe w Riazaniu i Engelsie, według Rosjan, mają odpowiadać bezzałogowce.

Reuters przekazał także informacje rosyjskiego MON o śmierci trzech wojskowych, rannych czterech żołnierzach, a także o "lekkich uszkodzeniach" dwóch samolotów. Według oświadczenia rosyjskiego resortu obrony drony zostały zestrzelone, jednak ich fragmenty spadły na terytorium lotnisk.

Według ustaleń serwisu Meduza, po eksplozji cysterny z benzyną na lotnisku w pobliżu Riazania co najmniej trzy osoby zginęły, a sześć zostało rannych. Jeden z samolotów miał także zostać uszkodzony.

Z kolei na pasie startowym lotniska w pobliżu miasta Engels miało dojść do wybuchu drona. W wyniku eksplozji zniszczeniu miały ulec dwa strategiczne bombowce Tu-95, a dwie osoby zostały ranne.