nt_logo

Adwokat od "trumny na kółkach" ukarany. Poniesie konsekwencje zawodowe

Natalia Kamińska

07 grudnia 2022, 18:30 · 3 minuty czytania
We wrześniu 2021 roku adwokat Paweł Kozanecki (zgadza się na podawanie nazwiska) miał doprowadzić do wypadku, w którym zginęły dwie kobiety. Tak uważa prokuratura. Prawnik ich samochód nazwał "trumną na kółkach". Łódzki sąd zdecydował właśnie, że go zawiesi za tę oburzającą wypowiedź.


Adwokat od "trumny na kółkach" ukarany. Poniesie konsekwencje zawodowe

Natalia Kamińska
07 grudnia 2022, 18:30 • 1 minuta czytania
We wrześniu 2021 roku adwokat Paweł Kozanecki (zgadza się na podawanie nazwiska) miał doprowadzić do wypadku, w którym zginęły dwie kobiety. Tak uważa prokuratura. Prawnik ich samochód nazwał "trumną na kółkach". Łódzki sąd zdecydował właśnie, że go zawiesi za tę oburzającą wypowiedź.
Paweł Kazanecki Fot. PIOTR KAMIONKA/REPORTER
  • Jesienią 2021 roku adwokat Paweł Kozanecki miał doprowadzić do wypadku, w którym zginęły dwie kobiety
  • Po wypadku przekonywał, że "to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach i między innymi dlatego te kobiety zginęły"
  • Z tego względu sąd dyscyplinarny przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Łodzi zdecydował o jego zawieszeniu w czynnościach zawodowych na 16 miesięcy

Jak informowaliśmy jesienią 2021 roku w naTemat.pl, Paweł Kozanecki jechał pojazdem marki mercedes, a kobiety, które zginęły Audi 80. O wypadku stało się głośno, gdy dzień po nim adwokat zamieścił w mediach społecznościowych nagranie, na którym stwierdził m.in., że "to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach i między innymi dlatego te kobiety zginęły".

Adwokat mówił o samochodzie zabitych, że to "trumna na kółkach"

– W efekcie nieumyślnie doprowadził do spowodowania wypadku drogowego, zderzając się z jadącym prawidłowo pojazdem marki Audi 80, w wyniku czego kierująca i pasażerka audi poniosły śmierć na miejscu zdarzenia – przekazał z kolei we wrześniu 2022 roku p.o. rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.

W tym samym czasie poinformowano także o skierowaniu do Sądu Rejonowego w Olsztynie aktu oskarżenia przeciwko adwokatowi. Mężczyzna został oskarżony o to, że 26 września 2021 roku na trasie Barczewo – Jeziorany umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, "poprzez przekroczenie podwójnej linii ciągłej wyznaczającej oś jezdni, wjeżdżając na pas ruchu przeznaczony do poruszania się pojazdów w kierunku przeciwnym". Adwokatowi grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Czytaj także: https://natemat.pl/408097,mowil-o-trumnach-na-kolkach-nadal-jest-adwokatem-i-robi-sobie-zarty

Sąd zdecydował zawieszeniu adwokata w czynnościach zawodowych na ponad rok

Oburzające wpisy mają dla niego także konsekwencje zawodowe. Jak podaje "Dziennik Łódzki", sąd dyscyplinarny przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Łodzi zdecydował o jego zawieszeniu w czynnościach zawodowych na 16 miesięcy. W tym okresie nie będzie mógł być patronem dla aplikantów.

– Orzeczenie uważam za kuriozalne. Pragnę zaznaczyć, że jest ono nieprawomocne i po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia z pewnością się od niego odwołam. Podkreślenia wymaga również fakt, że wciąż jestem czynnym adwokatem i mogę wykonywać zawód – skomentował to Kozanecki, cytowany przez dziennik.

To jednak nie wszystko. Sąd dyscyplinarny nałożył na niego także karę w wysokości 8 tys. 400 zł za to, że w internecie zamieścił zdjęcie wnętrza swojego samochodu, które pokazywało, że świadomie przekroczył dozwoloną prędkość.

Niefortunny komentarz influencerki

W dniu wypadku Kozanecki wracał z żoną i dzieckiem z wesela influencerki Martyny Kaczmarek. Celebrytka porusza w social mediach tematy związane z samoakceptacją, feminizmem i siostrzeństwem. Ostatnio brało udział w "Top Model".

Tragiczny wypadek komentowała wówczas sama Kaczmarek. "Moi bliscy przeżyli tylko dlatego, że mieli 2-letnie auto wysokiej klasy z zaawansowanymi systemami bezpieczeństwa. Ofiary jechały dwudziestokilkuletnim autem bez poduszek" – napisała wtedy.