Skiba odniósł się do coming outu syna. Przyznał, że nie był idealnym ojcem
Kamil Frątczak
09 grudnia 2022, 17:00·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 09 grudnia 2022, 17:00
Syn Krzysztofa Skiby, Tytus, na łamach magazynu "Replika" skierowanego do społeczności LGBTQ+ zdecydował się opowiedzieć o swojej orientacji oraz o tym, jak wyglądają jego relacje z ojcem. Lider grupy Big Cyc postanowił odnieść się do udzielonego przez syna wywiadu. Przyznał, że nie był idealnym ojcem, ale to nie on jest "winny" orientacji dziecka. Wokalista powołał się na naukę.
Reklama.
Reklama.
Tytus Skiba dokonał biseksualnego coming outu na łamach jubileuszowego wydania magazynu "Replika" skierowanego do społeczności LGBTQ+
W trakcie wywiadu punkowiec wrócił pamięcią do bolesnych doświadczeń
Teraz swoje stanowisko w temacie przedstawił ojciec. Otwarcie przyznał, że nie był wzorem ojcostwa, ale to nie on jest powodem orientacji swojego dziecka
Krzysztof Skiba jest ojcem dwójki dorosłych synów. Młodszy 25-letni Tytus Skiba ma muzyczną smykałkę po ojcu i jest liderem punkowego zespołu Danziger. Młody mężczyzna pojawił się na okładce najnowszego numeru magazynu "Replika", gdziedokonał coming outu.
25-letni mężczyzna przyznał, że od zawsze czuł pociąg do kobiet, jak i facetów. W trakcie wywiadu wrócił do wspomnień, które go bardzo wiele kosztowały. Syn lidera grupy "Big Cyc" wielokrotnie spotkał się z homofobicznymi zachowaniami.
"Jestem biseksualny i tego nie ukrywam. Nie widzę powodów, dla których miałaby to być tajemnica. A wręcz na odwrót – ukrywanie tego może chyba wiele w życiu zepsuć" – wyznał na łamach "Repliki".
Tytus otwarcie opowiedział również o kontaktach ze swoim ojcem. Przyznał, że nigdy nie była to bardzo bliska relacja, gdyż przez wzgląd na obowiązki zawodowe nie miał zbyt wiele czasu dla niego.
"Ze względu na specyfikę jego pracy zdecydowanie był ojcem z gatunku nieobecnych. Cały czas wyjazdy i koncerty, a dom był tylko kolejnym przystankiem na tej nigdy niezatrzymującej się karuzeli występów. Nie byliśmy nigdy jakoś wyjątkowo zżyci" – oznajmił.
Skiba postawił sprawę jasno. Odniósł się do wyznania swojego syna
Krzysztof Skiba w obszernym poście na Instagramie skomentował wyznanie swojego dziecka. Wokalista podkreślił, że Tytus jest osobą dorosłą i zdecydowanie wie, co robi. "Widocznie taka deklaracja była mu potrzebna. Być może chciał ośmielić innych, którzy duszą w sobie podobne sekrety" – stwierdził lider grupy Big Cyc.
Skiba zaznaczył, że przez wyznanie dziecka o "nieobecnym ojcu" zalała go fala nienawistnych komentarzy, jakoby był sprawcą i przyczynił się do orientacji swojego syna. Portale plotkarskie z przyjemnością cytowały fragmenty wywiadu, w szczególności te o sławnym ojcu. Brak kontaktu wokalisty z Tytusem wynikał stricte z nadmiaru obowiązków zawodowych, które nie sprzyjały ojcostwu.
"I tu wylała się w mediach fala komentarzy osób, które albo są ignorantami, albo nie mają pojęcia, o czym mówią. Sugerowano, że biseksualność Tytusa jest konsekwencją braku ojca. Patrzcie państwo, oto, do czego doprowadza brak dozoru i silnej męskiej ręki oraz nadopiekuńczość matki. Wszystko jasne. Wyrosnąć może z tego tylko osoba o takich zaburzonych skłonnościach. W podtekście ktoś gorszy czy nienormalny" – kpi w swoim poście Krzysztof Skiba.
Wokalista jednocześnie zaapelował do internautów o zachowanie zdrowego rozsądku, powołując się na naukę i naturę. "Otóż NAUKA już dawno udowodniła, na czym polega fakt, że ktoś jest gejem, lesbijką czy jest biseksualny. O tym decyduje NATURA i konkretnie geny, ilość męskich i żeńskich chromosomów w okresie płodowym dziecka. Nie można sobie wybrać tego, że jest się takim czy innym. To natura (czy jak kto woli Bóg) decydują o tym, a nie wychowanie czy kultura" – dodał.
Na sam koniec Krzysztof Skiba odniósł się do słów prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, nazywając go "niedouczonymi staruszkiem". Wokalista zarzucił mu "utrwalanie w naszym homofobicznym społeczeństwie fałszywego poglądu, że orientację seksualną można sobie wybrać".
"Nawet gdybym był ojcem, który non stop opiekuje się i przebywa z synem 24 godziny na dobę, nie miałoby to ŻADNEGO wpływu na jego orientację seksualną (...) Kocham swojego syna takim, jakim jest. Mam przykrą świadomość niedoboru ojcostwa w jego życiu. Mam nadzieję, że mimo tego będzie szczęśliwy ze swoim chłopakiem, czy swoją dziewczyną i stworzy jeszcze wiele ciekawych piosenek" – podsumował.