Paweł Deląg na bieżąco śledzi, co dzieje się na mistrzostwach świata w Katarze. Kiedy oglądał jedną z ostatnich rozgrywek, pewna kwestia mocno go poirytowała. Postanowił dosadnie zwrócić uwagę polskim komentatorom z anteny TVP.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Mistrzostwa świata w Katarze powoli dobiegają końca
Paweł Deląg po meczu Anglia-Francja podzielił się swoimi spostrzeżeniami na Instagramie
Wytknął komentatorom TVP brak dykcji
Od kilku tygodni kibicom piłki nożnej z pewnością nie brakuje emocji. Jednak powoli zmierzamy do końca XXII mistrzostw świata. Wspomnijmy, że po raz pierwszy turniej odbywa się w kraju arabskim i po raz pierwszy w kraju tak małym, jak Katar.
Wokół mundialu nie brakuje kontrowersji. 32 drużyny ruszyły do walki o prymat na świecie, a wśród nich reprezentacja Polski. Biało-Czerwoni pożegnali się z rywalizacją w meczu z mistrzami świata.
Les Bleus byli naszym rywalem w 1/8 finału. Choć nasza reprezentacja zacięcie walczyła na boisku o wygraną, to ostatecznie Francuzi ograli nas 3:1. W miniony weekend odbyły się kolejne rozgrywki.
Paweł Deląg starcie Francuzów i Anglików oglądał przed telewizorem. Po meczu na swoim InstaStory wspomniał o "pięknej porażce" i zwrócił się też do komentatorów TVP. Spotkanie komentowali akurat Mateusz Borek i były piłkarz Janusz Michalik.
"Piękna porażka Anglii i wspaniały trener. Czy ktoś może komentatorom polskim zasugerować, aby jednak mówili 'strzał', a nie 'sczał'... Bo już lekko jestem zdezorientowany, o co im chodzi" – napisał Deląg.
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu między Pawłem Delągiem a jednym z prezenterów TVP wywiązało się niemałe spięcie.
Aktor zapytany w rozmowie z playkrakow.news o kontynuację popularnej sagi, odniósł się do poczynań Jarosława Jakimowicza. Wykazując się klasą, mimo ewidentnej niezgody wolał głębiej nie analizować wyborów dawnego kolegi.
"Jarek Jakimowicz teraz zrobił wielką karierę telewizyjną. (…) To jest dosyć przykre. Wolałbym na ten temat nie mówić, jaka to jest kariera telewizyjna i pozostawić to bez komentarza" – powiedział aktor w trakcie rozmowy.
Słowa te bardzo szybko dotarły do prezentera TVP. Współprowadzący program "W kontrze" poświęcił komentarzowi Deląga całe dwa posty na swoim Instagramie. Poziom jego wypowiedzi jak zwykle pozostawia wiele do życzenia.
"Widzę, że zostało ci coś z filmowego GIEROJA, którym nigdy nie byłeś i nie będziesz w życiu. Dlaczego? Bo jesteś oszustem. Oszukujesz bliskich, dalszych widzów i fanów. Przez 30 lat milczę, bo jestem lojalny, ale skoro w taki sposób tu się o mnie wyrażasz i tak oceniasz moją pracę i tzw. karierę, to ja ocenie twoją.
Od momentu zdjęć do filmu "Przemytnicy" my wszyscy wiemy, że jesteś gejem. Sam się z tego nam zwierzałeś wielokrotnie. Nigdy nie miało to w naszej relacji żadnego znaczenia. (...) " – napisał Jakimowicz. Prezenter "groził" Delągowi, że wyjawi nazwiska jego sympatii, wyzywając go od oszustów i nie szczędził wyzwisk.
"Zrobię listę facetów, z którymi się spotykałeś i jak będziesz udawał GIEROJA, to ty ich wsypiesz, bo ja ją upublicznię (...) Jak można ocenić kogoś takiego jak ty? Dla mnie szm**a nie facet. No, ale właśnie ty nie jesteś facet (...) Pedelong brzydzę się tobą i jesteś podłą kanalią, ale to naturalne w tym środowisku i wśród bi. Wy nigdy nie wiecie, czy iść w prawo, czy w lewo i tak się zachowujecie" – czytamy we wpisie Jakimowicza.
W konsekwencji Deląg zapowiedział, że skandalicznymi postami zajmą się jego prawnicy. Dodał też mistrzowski wpis, którym subtelnie odniósł się do afery. Choć nic nie napisał o Jakimowiczu, ale nietrudno domyślić się, że to jego komentarz do sprawy.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.