
W pierwszych 45. minutach Argentyna jest na prowadzeniu 2:0 z Chorwacją w półfinale mistrzostw świata. Albicelestes objęli prowadzenie po trafieniu Lionela Messiego. Byli grupowi rywale Biało-Czerwonych strzelili po raz pierwszy w 34. minucie. Na 2:0 podwyższył pięć minut później Julian Alvarez.
Pierwszy kwadrans pod względem posiadania piłki na plus dla Chorwatów. Konkretnych sytuacji próżno było jednak szukać po obu stronach. Najbardziej elektryzowało kibiców... zachowanie Messiego, który co jakiś czas chwytał się w okolicach mięśnia dwugłowego uda. Argentyńczyk w swoim stylu "spacerował" jednak, nie dając za wygraną dyskomfortowi.
Okazało się, że Lionel Messi błysnął w 34. minucie spotkania. Kapitan Albicelestes wykorzystał rzut karny, który wywalczył faulowany Julian Alvarez.
Chorwaci nie zdołali się otrząsnąć, a było już 0:2. Tym razem świetnym rajdem popisał się bardzo aktywny Alvarez.
Z pewnością nie tak wyobrażali sobie pierwsze 45. minut aktualni wicemistrzowie świata.
Albicelestes są na najlepszej drodze, żeby podobnie jak w 2014 roku znaleźć się w finale mundialu. Chorwaci mają jednak jeszcze drugą część spotkania, żeby rzucić wszystkie siły na odrabianie strat.
Zobacz także
