Premiera "Deadpoola 3" zapowiedziana jest dopiero na końcówkę 2024 roku, jednak jego reżyser już otrzymuje pytania na temat produkcji. Ostatnio zdradził, czy produkcja będzie tak samo brutalna, jak poprzednie części.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Deadpool 3" będzie pierwszym filmem z serii zrealizowanym w ramach MCU.
Chociaż jego premiera zapowiedziana jest dopiero na końcówkę 2024 roku, reżyser filmu z Ryanem Reynoldsem w roli głównej.
Shawn Levy ("Stranger Things", "Projekt Adam") zdradził, czy film będzie podobie brutalny, jak poprzednie części.
Czy "Deadpool 3" też będzie brutalny?
Dziennikarze porozmawiali z reżyserem "Deadpoola 3" przy okazji promocji jego animacji "Noc w muzeum: Kahmunrah powraca", zrealizowanej dla Disney+. Przedstawiciele mediów zapytali Shawna Levy'ego również o film Marvela. Filmowiec potwierdził, że zdjęcia prawdopodobnie zaczną się w maju 2023 roku.
– Prawda jest taka, że im więcej jest w filmie scen realizowanych przy pomocy CGI, tym dłuższy jest okres postprodukcji – stwierdził reżyser. – To pierwszy "Deadpool" realizowany w ramach uniwersum Marvela. Na ekranie nie zabraknie więc efektów wizualnych. Ale dla Ryana (Reynoldsa) i dla mnie priorytetem jest to, aby "Deadpool" miał w sobie surowość i brutalność, które pokochali fani poprzednich części – podkreślił.
Levy przyznaje, że praca nad filmem sprawia mu mnóstwo przyjemności. – Każdego dnia piszemy, przepisujemy, rozwijamy i przygotowujemy "Deadpoola" – opowiadał. – Każdy dzień przynosi potężną dawkę śmiechu. Cudownie jest pisać i wymyślać sceny, w których bohaterowie rzucają mięchem w dialogach. Do tego ekstremalna przemoc. Taki właśnie ma być film o Deadpoolu – ocenił.
– I, jakby tego było mało, mamy Wolverine'a. Świetnie się bawię, a jeszcze nawet nie zaczęliśmy zdjęć (...) Muszę powiedzieć, że tworzenie "Deadpoola" jest jednym z fajniejszych twórczych doświadczeń w moim życiu. Nie tylko dlatego, że nasza produkcja będzie mieć kategorię wiekową R. To film wypełniony samoświadomością, co sprawia, że pisanie go jest olbrzymią frajdą. Na tym polega również unikalność tej serii – dodał na koniec.
Wolverine w "Deadpoolu 3"
Przypomnijmy, że jakiś czas temu wspomniane dołączenie Hugh Jackmana (w roli Wolverine'a) do obsady wzbudziło spory entuzjazm fanów. O tym fakcie w swoim stylu poinformował Ryan Reynolds (odtwórca roli Deadpoola).
Aktor na swoim kanale opublikował filmik, o którym pod koniec września było bardzo głośno. Na początku przeprasza, że nie było go na D23 Expo, ale "bardzo ciężko pracowali". Potem powiedział, że "szukał swojej duszy", głębi, sensu, motywacji i... nie znalazł nic. To rzecz jasna typowa prześmiewcza gadka w stylu Reynoldsa/Deadpoola (z charakteru są niemal identyczni).
W tym czasie rzekomo wpadli na jeden pomysł - powrotu Wolverine'a. W tle widzimy idącego Hugh Jackmana i Reynolds proponuje mu tę rolę. Aktor odpowiada "Tak, spoko, Ryan", po czym wjeżdża największy hit Whitney Huston "Will always love HUGH". I to w zasadzie tyle. Filmik od północy wygenerował 4 miliony wyświetleń - w chwili pisania tego tekstu przybyło kilkaset tysięcy i pewnie na tym się nie skończy.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.