
W tarnogórskiej szkole dokonano szokującego odkrycia w szkolnej toalecie. Dzisiaj już wiadomo, jak tłumaczył się dyrektorowi nauczyciel w związku z tą sprawą.
W Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących "Mechanik" w Tarnowskich Górach 37-letni nauczyciel informatyki zainstalował kamerkę w szkolnym WC. Następnego dnia został zwolniony ze szkoły. Dziś tłumaczy się dyrektorowi ze swojego występku.
Nauczyciel tłumaczy: chciał nakryć palących papierosy uczniów
Jak podaje TVN24 dyrektor tarnogórskiego "Mechanika" przekazał, że nauczyciel przyznał się przed nim do zamontowania kamerki w męskiej toalecie.
– Powiedział mi, że chodziło mu o wykrycie uczniów, którzy palą papierosy w toalecie i dewastują ubikacje. Tego samego dnia odsunąłem go od pracy z młodzieżą, a następnego dnia zwolniłem – mówi dyrektor Marcin Ślęzak. Dyrektor określił nauczyciela "skruszonym".
Do "Mechanika" uczęszcza młodzież w przedziale od 14 do 19 lat. Jak mówi dyrektor, kamerkę odkrył i zdemontował pełnoletni uczeń. Zdarzenie miało miejsce w okolicach godziny 14 w męskiej toalecie w budynku, gdzie odbywają się warsztaty zawodowe. Toaleta jest dostępna zarówno dla uczniów i nauczycieli.
Jak twierdzi Marcin Ślęzak, uczeń powiadomił swoich rodziców, którzy zadzwonili na policję i przybyli do szkoły. Dyrektor rozmawiał z chłopcem w obecności rodziców, policjantów i kierownika warsztatów. Później odbył rozmowę, również z 37-letnim nauczycielem przedmiotów zawodowych elektronicznych, który przyznał się do zamontowania kamerki w celu nakrycia uczniów na paleniu papierosów i niszczenia toalety.
Ślęzak przyznaje, że w szkole mają miejsce takie incydenty. To jednak niewystraczający powód, który miałby usprawiedliwić zachowanie nauczyciela.
– Nie zgłosił mi zamiaru montażu kamerki, nie konsultował tego ze mną. Jest to samowolka i absolutnie niedopuszczalny incydent – skomentował.
Na ten moment nie wiadomo jaki obraz zarejestrowała. Według dyrektora została ona zamontowana w dniu jej odnalezienia. Ponoć nie transmitowała obrazu, ale nagrywała na wewnętrzną kartę pamięci.
Kamerka została zabezpieczona przez policję, a sprawą zajmuje się prokuratura.
Nauczyciel informatyki natychmiast został zwolniony
Jak informowaliśmy wczoraj w naTemat.pl, w poniedziałek 5 grudnia jeden z uczniów tarnowskiej szkoły zauważył w męskiej toalecie schowaną w spłuczce kamerkę. Chłopiec postanowił ją wyciągnąć i zabrać ze sobą.
Według lokalnego portalu tarnogorski.info, pedagog miał się zorientować, że kamerka zniknęła z męskiej toalety. Wówczas miał dostrzec na nagraniu chłopca, który ją zabrał i podążać za nim. Uczeń ponoć odmówił rozmowy z nauczycielem informatyki. W związku z tym postanowiono wezwać jego rodziców do szkoły.
Jak przekazał dyrektor szkoły, przeprowadził on rozmowę zarówno ze wspomnianym nauczycielem, jak i rodzicami oraz policją. Wobec pedagoga wyciągnięto konsekwencje – został zawieszony w trybie natychmiastowym. Dzień później z 37-latkiem rozwiązano umowę za porozumieniem stron. Sprawa została zgłoszona na policję.
– Jest nam bardzo przykro, że do takiej sytuacji doszło. W tej chwili najważniejsze dla nas jest dobro i bezpieczeństwo uczniów oraz pracowników naszej szkoły. Mam nadzieję, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona przez odpowiednie służby – powiedział dla portalu tarnogorski.info, dyrektor szkoły Marcin Ślęzak.
– Prosiłbym Państwa o powstrzymywanie się z różnymi komentarzami, bardzo zależy nam na tym, aby zachować wizerunek naszej szkoły, na który dość długi czas pracowaliśmy – apelował dyrektor. Jak udało się ustalić lokalnym dziennikarzom, wcześniej nie składano żadnych skarg na 37-latka.
Zobacz także
