logo
Paulina Smaszcz planuje opuścić Polskę na dłużej Fot. Pawel Wodzynski / East News
Reklama.
  • Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski tworzyli kiedyś szczęśliwe małżeństwo.
  • Ich drogi rozeszły się trzy lata temu, jednak to od jakiegoś czasu jest głośno o nich w show-biznesie
  • Teraz media donoszą, że Smaszcz planuje dłuższą podróż
  • Jak wiadomo, Paulina Smaszcz i jej były mąż Maciej Kurzajewski niedługo, bo już w lutym, zostaną dziadkami. To wyjątkowe wydarzenie dla celebrytki, gdyż zostanie babcią po raz pierwszy. Zbiegnie się to również z jej 50. urodzinami. W związku z tym "kobieta petarda" planuje udać się w dłuższą podróż poza granicami naszego kraju.

    Smaszcz będzie wypoczywać w słonecznej Italii

    Według ustaleń "Super Expressu" Smaszcz planuje świętować te niecodzienne wydarzenia wraz z synem i synową... we Włoszech. Kobieta prawdopodobnie ma udać się tam na dłużej i pomagać świeżo upieczonym rodzicom przy ich małym dziecku.

    – Czeka mnie zmiana życiowa, więc zainwestowałam w kurs języka włoskiego. Dałam sobie trzy miesiące na nauczenie się go w stopniu komunikatywnym, ponieważ moje życie idzie w tamtym kierunku – powiedziała Smaszcz w rozmowie z Anną Zejdler.

     "Na 50. urodziny, 8 lutego w przyszłym roku, będę miała najpiękniejszy prezent, jaki w ogóle jest na świecie. Ale nie mogę nic powiedzieć, bo to jest tajemnica. I po prostu z mamą pojedziemy do Franka i do Laury, mojej cudownej synowej, do Włoch, do jej rodziny" – pisała celebrytka na Instagramie.

    Smaszcz nie kryje radości z faktu zostania babcią

    Jak już informowaliśmy w naTemat.pl, Smaszcz potwierdziła, że zostanie babcią. Ich starszy syn Franciszek ze swoją żoną Laurą spodziewają się pierwszego dziecka.

    – Franciszek niedługo zostanie tatą. Nowa pociecha w rodzinie Kurzajewskich pojawi się już za chwilę. Paulina jest bardzo szczęśliwa z tego powodu. Tym bardziej że jej pierworodny syn będzie miał dziewczynkę, a ona zawsze marzyła o wnuczce, którą będzie mogła kochać i rozpieszczać – poinformowała osoba z bliskiego otoczenia dziennikarki.

    Paulina Smaszcz również optymistycznie patrzy w przyszłość i wierzy w to, że ostatnie, niezbyt pozytywne wieści, które uderzały w jej osobę, ostatecznie ustąpią nowym i lepszym. Perspektywa zostania babcią to tylko początek. "Nie mogę się doczekać! Niech już tylko się dzieją dobre rzeczy, złych już wystarczy" – afirmowała.

    Drama Kurzajewski kontra Smaszcz

    Już od blisko dwóch miesięcy toczy się medialna afera z Pauliną Smaszcz. Dziennikarka przy każdej możliwej okazji ostro wypowiada się na temat swojego byłego męża Macieja Kurzajewskiego, szczególnie w kontekście jego związku z Katarzyną Cichopek.

    Swoją aktywnością wokół tej sytuacji cały czas wzbudza kontrowersje. Ojca swoich dzieci wyzywała od "kłamców", a internautki, które nie pochwalały jej zachowania, od "zazdrośnic" i "debilek".

    Smaszcz oskarżyła także byłego męża o porzucenie opieki nad psem. Później dziennikarka przyznała w wideo, że o szczegółach życia psa dowiedziała się, ponieważ... odwiedziła mamę swojego ex męża, która opowiedziała jej wszystko ze szczegółami.

    Chwilę po tym "Super Express" przekazał sensacyjne wieści o tym, że Maciej Kurzajewski nasłał policję na Paulinę Smaszcz. Czytaliśmy, że dziennikarz nie wytrzymał tego, że zakłóca jego spokój, a także nachodzi jego mamę. Policja według swojego obowiązku zaczęła rozpatrywać sprawę niepokojącego zgłoszenia. Matka Kurzajewskiego miała trafić na komisariat w celu przesłuchania w charakterze świadka.