Michael Keaton szykuje się do wyreżyserowania drugiego w swojej karierze filmu, czyli thrillera "Knox Goes Away". W produkcji ma wystąpić plejada hollywoodzkich gwiazd oraz polska aktorka Joanna Kulig.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Knox Goes Away" będzie drugim filmem wyreżyserowanym przez Michaela Keatona. Pierwszym był thriller "Zabójczy dżentelmen".
W filmie zagrają m.in. takie hollywoodzkie gwiazdy, jak Al Pacino ("Ojciec chrzestny", James Marsden ("X-Men") oraz Marcia Gay Harden ("Pollock").
W filmie zobaczymy również polską aktorkę Joannę Kulig.
Joanna Kulig w filmie Michaela Keatona
"Knox Goes Away" będzie thrillerem o płatnym mordercy Johnie Knoxie, u którego zdiagnozowano szybko postępującą demencję. Swoje ostatnie dni postanawia spędzić na odkupieniu swoich win, w tym uratowaniu dorosłego syna, z którym przez lata nie utrzymywał kontaktu. Czy wygra wyścig z czasem, policją oraz swoją chorobą?
W głównego bohatera wcieli się reżyserujący film Michael Keaton ("Birdman" "Proces Siódemki z Chicago", a jego syna zagra James Marsden ("X-Men", "Westworld"). W pozostałych rolach zobaczymy takich aktorów i aktorki, jak Marcia Gay Harden ("Pollock"), Lela Loren ("Człowiek z Toronto") i Suzy Nakamura ("40-letni prawiczek").
W filmie zobaczymy również część obsady "Lekomanii" (w której Keaton grał główną rolę), czyli Raya McKinnona ("Uciekinier") oraz Johna Hoogenakkera ("Wrogowie publiczni"). Do hollywoodzkich gwiazd dołączy również Joanna Kulig, która po nominowanej do Oscara "Zimnej wojnie" zagrała w serialu Netfliksa "The Eddy" oraz produkcji Amazon Prime Video"Hanna".
Scenariusz do filmu napisał Gregory Poirier ("Rosewood w ogniu", "Nasza niania jest agentem"). Zdjęcia do filmu niebawem dobiegną końca. Nie wiadomo jeszcze, na kiedy zaplanowana jest premiera thrillera.
Marcin Dorociński w Hollywood
Joanna Kulig to niejedyna aktorka, która pojawia się co jakiś czas w hollywoodzkich produkcjach. Przypomnijmy, że jakiś czas temu Marcin Dorociński pochwalił się, że zagra w dwuczęściowym "Mission: Impossible – Dead Reckoning".
"Pozdrawiam Was serdecznie z Londynu. Nadszedł dzień, w którym (dzięki uprzejmości producentów filmu Mission Impossible @tomcruise i #christophermcquarrie) - po miesiącach spekulacji, mogę z radością i niemałym wzruszeniem potwierdzić swój udział w tej legendarnej serii" - napisał polski aktor w swoich mediach społecznościowych w październiku tego roku.
Aktor zdradził, że o rolę w legendarnej serii akcji z Tomem Cruisem w roli głównej starał się od lat.
"Od tego czasu nagrałem ponad 1200 self tape’ów (to takie aktorskie CV w formie wideo - red.). I przegrałem je wszystkie. Pierwszy self tape wygrałem w zeszłym roku - po ponad dziesięciu latach żmudnych nagrań, wielkich nadziei i starań. Po 1200 wcześniejszych bolesnych i dotkliwych porażkach" - wyznał 49-letni aktor.
Dorociński od lat grywa w zagranicznych produkcjach, jednak jego kariera ruszyła z kopyta po ogromnym sukcesie serialu "Gambit królowej", w którym wcielił się w rosyjskiego szachistę Vasily'ego Borgova.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.