Pierwszy czarnoskóry piłkarz w barwach piłkarskiej reprezentacji Polski, Emmanuel Olisadebe zakończył karierę. Teraz przymierza się do roli szkoleniowca. Urodzony w Nigerii zawodnik błyszczał w Polonii Warszawa, z którą zdobył mistrzostwo Polski. Mocno przyczynił się do awansu reprezentacji na mistrzostwa świata w 2002 r. W barwach Panathinaikosu występował nawet w Lidze Mistrzów, ale wielkiej kariery nigdy nie zrobił.
Krzysztof Wyrzykowski w swojej książce "Mój Sport, Moje Życie" rozmawia z Aleksandrem Kwaśniewskim. Były prezydent przyznaje, że Leonid Kuczma, będąc prezydentem Ukrainy, miał do niego niemal pretensje za przyznanie obywatelstwa Emmanuelowi Olisadebe. Nieco wcześniej urodzony w Nigerii piłkarz strzelił dwie bramki dla reprezentacji Polski w meczu z Ukrainą, który inaugurował eliminacje do Mistrzostw Świata w 2002 roku. Janusz Zaorski pisał na łamach wprost.pl: "W przerwie prezydent Kuczma odezwał się do prezesa ukraińskiego związku piłki nożnej: "cziornyj Paliak" i tu... nastąpił zwrot powszechnie uznawany za nieprzyzwoity. Słyszałem to na własne uszy".
Orędownikiem gry Olisadebe w kadrze Polski był selekcjoner Jerzy Engel, który wcześniej pracował z piłkarzem w Polonii Warszawa. To w tym klubie Olisadebe rozpoczął karierę w Polsce. Trafił do zespołu za 150 tysięcy dolarów, a później na zasadzie wypożyczenia odchodził do Panathinaikosu już za 1 mln 300 tysięcy dolarów. Z Polonią zdobył mistrzostwo Polski. Wkrótce po transferze do Grecji zdobył bramkę dla reprezentacji w towarzyskim spotkaniu ze Szwajcarią. Jerzy Engel w swojej książce "Futbol na tak" opisał sytuację piłkarza w tamtym okresie: "Cieszyło, że Olisadebe, mimo że nie w najwyższej formie, zaprezentował na murawie w Larnace kilka takich zagrań, po których ręce same składały się do oklasków. A przecież w niektórych mediach spekulowano, czy Olisadebe w ogóle będzie chciał przyjeżdżać na mecze reprezentacji".
Wszystkie bramki Olisadebe w Reprezentacji Polski
Narażony na rasizm
U schyłku kariery, w 2011 roku, piłkarz przyjechał na testy do Lechii Gdańsk. Pojawiły się wówczas plotki, że celowo obniżył swój wiek, kiedy jako młody chłopak przyjechał do Europy. Ostatecznie zawodnikiem gdańskiego klubu nie został, wybrał grę w greckiej drugiej lidze - w barwach PAE Veria. Inna wersja mówi, że był po prostu zdecydowanie za słaby.
W Polsce, mimo że spisywał się znakomicie, nie miał zawsze łatwego życia. Zdarzały się incydenty w czasie meczów, gdy kibice kierowali w jego kierunku rasistowskie okrzyki, naśladowali małpy lub obrzucali go bananami. Piłkarz wspierał akcję "Wykopmy rasizm ze stadionów" stowarzyszenia "Nigdy Więcej".
Po tym, jak podczas Euro 2012 na treningu reprezentacji Holandii kibice kierowali obraźliwe okrzyki do czarnoskórych piłkarzy (tak twierdził Mark van Bommel), Olisadebe udzielił wywiadu telewizji BBC. Mówił, że wobec rasistowskich incydentów w Polsce przeżywał bardzo ciężkie, przygnębiające chwile, z którymi "jakoś musiał sobie radzić". Przyznał jednak, że choć rasizm obecny jest na polskich stadionach, to nasz kraj nie jest wyjątkiem, a inni czarnoskórzy zawodnicy z innych drużyn opowiadali mu o swoich równie nieprzyjemnych przeżyciach. Olisadebe tłumaczył, że nie żałuje gry dla reprezentacji.
Bramki Olisadebe w Lidze Mistrzów
Nie do końca spełniony
Dzięki jego bramkom Polska po 16-letniej przerwie wywalczyła awans na mistrzostwa świata. "Bez Emmanuela Olisadebe było nam trudniej o zwycięstwa" – pisał po zakończeniu eliminacji do MŚ Jerzy Engel. "Bezsprzecznie jest to napastnik, którego obecność stwarza o wiele więcej możliwości gry. Jest to piłkarz szybki - a więc daje możliwość wyjścia do kontry; umie bardzo dobrze dryblować - a więc daje możliwość wejścia akcjami indywidualnymi pod faul, rzut wolny, rzut karny; w ostateczności wygra drybling i pójdzie sam na przebój. Dzięki wysokiej technice potrafi przytrzymać piłkę i dać czas, by się włączyli inni i akcja nabrała nowego rozmachu." - pisał były selekcjoner.
Był czas kiedy Olisadebe otrzymał jeden głos w plebiscycie FIFA na najlepszego piłkarza świata i był wśród 50. graczy nominowanych przez France Football do Złotej Piłki (dostał dwa głosy). Występował też w reklamach Pepsi. A jednak w ciągu sześciu sezonów gry w Panathinaikosie rozegrał tylko 73 mecze ligowe, zdobył 24 bramki (w dwóch ostatnich sezonach - żadnej). Przeszedł do angielskiego Portsmouth, gdzie spędził zaledwie kilka miesięcy i rozegrał dwa mecze w Premiership. Kolejne kluby nie rzucają na kolana. Pograł w greckiej Skodzie i cypryjskim APOP Kinyras, ówczesnym beniaminku. Wyjechał do Chin, gdzie został nawet wicekrólem strzelców ekstraklasy. Powrócił do Grecji, do AGS Vyzas Megaron, gdy klub ten wywalczył awans do drugiej ligi. W 2011 przeszedł do drugoligowego PAE Veria. W reprezentacji Polki zdążył rozegrać 25 meczów, zdobył 11 bramek. Wydatnie przyczynił się do awansu na Mistrzostwa Świata 2002. Podczas turnieju zdobył jedną bramkę, w meczu bez stawki - z USA.