Niepokojące wieści z Trzebini. W mieście pojawiło się kolejne zapadlisko
W nocy z niedzieli na poniedziałek w Trzebini pojawiło się kolejne zapadlisko. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Informację o zdarzeniu przekazał burmistrz miasta.
Reklama.
W nocy z niedzieli na poniedziałek w Trzebini pojawiło się kolejne zapadlisko. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Informację o zdarzeniu przekazał burmistrz miasta.
"Drodzy Państwo, niestety życzenia 'spokojnych świąt' się nie spełniły. W nocy przy ul. Górniczej pojawiło się kolejne zapadlisko" – napisał w mediach społecznościowych Jarosław Okoczuk, burmistrz Trzebini.
Z jego relacji wynika, że nikomu nic się nie stało. "Dziura pojawiła się w ogrodzie przy jednym z domów. Natychmiast zadziałały służby, które zabezpieczyły teren. W nocy byłem w bieżącym kontakcie ze strażą pożarną. SRK została powiadomiona, jutro zapadlisko ma być zasypywane" – napisał.
Przypomnijmy, że o Trzebini po raz kolejny zrobiło się głośno pod koniec września tego roku. Wtedy zapadła się ziemia na cmentarzu, do powstałego leja wpadło aż 40-50 grobów, o czym informowaliśmy w naTemat.
Od końca sierpnia 2021 roku było to już dziesiąte zapadlisko w tym regionie. Część miejscowości, w tym cmentarz przy ul. Jana Pawła II, leży na terenach pogórniczych. 20 lat temu została zamknięta kopalnia. Od tej pory podziemne korytarze są systematycznie zalewane przez wody gruntowe, co powoduje zmiękczenie się ziemi, a w konsekwencji zapadliska.
Zdjęcia z zapadliska na cmentarzu były jednak szczególnie poruszające. Linie przebiegu zapadlisk niekoniecznie odpowiadają przebiegowi dawnych chodników kopalnianych, czy wyrobisk.
– Wcześniej na tym obszarze zdarzały się zapadliska, ale nie było takiego problemu. To, co zaczęło się dziać od roku, zbiegło się mniej więcej z wynikami naszych badań dotyczących wód gruntowych. Wyszło wtedy, że w ubiegłym roku woda podchodząca od dołu, doszła do płytkich starych wyrobisk – mówił naTemat Józef Dziedzic, przewodniczący rady Osiedla Gaj.