"Klan": Meteoryt zniszczył dom Lubiczów?
"Klan": Meteoryt zniszczył dom Lubiczów? Fot. Zrzut ekranu / vod.tvp.pl

Z pewnością choć raz w życiu zdarzyło ci się zobaczyć odcinek tego serialu albo być gościem u dziadków, którzy go śledzą. Mowa o "Klanie", który od ponad dwóch dekad można oglądać w TVP. Ostatnie wydarzenia w domu Lubiczów szokują. Bohaterzy mówią o... meteorycie. "Nagle słyszą głośne uderzenie i gaśnie światło w całym domu" – podano w streszczeniu odcinka.

REKLAMA
  • "Klan" to najdłużej emitowany serial w historii polskiej telewizji
  • Perypetie rodziny Lubiczów śledzimy od 1997 roku i na razie nie zapowiada się na zmiany
  • To, co wydarzyło się w ostatnich odcinkach (4072-4073) zszokowało fanów
  • Zaskakujący zwrot akcji w "Klanie". Meteoryt zniszczył dom Lubiczów?

    Kultowa telenowela Telewizji Polskiej, która cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem wśród widzów. Mowa oczywiście o "Klanie", który emitowanym jest już od blisko ćwierć wieku. Powstało ponad 4 tys. odcinków tej produkcji.

    Polski codzienny serial obyczajowy emitowany na antenie TVP1 śledzą pokolenia rodaków. Serial opowiada o losach trzypokoleniowej rodziny Lubiczów, której seniorami są Maria i Władysław Lubiczowie. Maria była właścicielką rodzinnej apteki "Pod Modrzewiem", a Władysław kuratorem sądowym do spraw nieletnich.

    Przez pięć dekad pożycia dochowali się piątki dzieci, a następnie gromadki wnucząt i kilku prawnuków. Najstarszą córką Lubiczów jest Elżbieta, która prowadziła z matką aptekę.

    Jak celnie zauważył Bartosz Godziński w naTemat, przez taki szmat czasu twórcy i scenarzyści nie uniknęli wpadek i absurdów, które szybko wyłapywali baczni widzowie. Masę śmiechu dostarczyły sceny takie jak: screen pulpitu z błędem transferu, mycie rąk bez wody, nalewanie herbaty z pustego czajnika, CV z prawdziwym terrorystą, nokaut gałęzią czy pamiętna śmierć Ryśka.

    To, co dzieje się w najnowszych odcinkach "Klanu" również przeszło najśmielsze oczekiwania fanów. W 4072. i 4073. odcinku "Klanu" (emisja w środę 28 grudnia i czwartek 29 grudnia o godzinie 17.55 w TVP1) w domu Chojnickich dojdzie do serii nietypowych zjawisk. Słynny dom Lubiczów na Sadybie pogrążył się w ciemności.

    "W gabinecie Gustawa zjawia się Teresa. Wspomina coś o samotnej Wigiliii prosi Gustawa, żeby wpadł do niej chociaż na chwilę. Gustaw zasłania się zobowiązaniami, ale w końcu sam zaprasza ją na Wigilię do Anny. Rutka wraca wieczorem do domu. Przyznaje się Irminie, że był u jej rodziców. Zostaje na święta w Warszawie, ale na Sylwestra wyjeżdżają do Krynicy. Karol i Dominika wspólnie ubierają choinki, jedną do pokoju Karola, drugą do pokoju Dominiki. W domu na Sadybie Jerzy i Elżbieta, po dniu przygotowań do świąt, kładą się spać. Nagle słyszą głośne uderzenie i gaśnie światło w całym domu" – czytamy w opisie 4072. odcinka.

    Dowiadujemy się ze streszczenia kolejnego odcinka, że Elżbieta, Jerzy z Jaśkiem i Dominiką spędzili noc po sąsiedzku u Krzysztofa i Lutki, bo dach i instalacja w ich domu uległy zniszczeniu. "Wezwana straż pożarna zgasiła pożar i zabezpieczyła teren. Niestety, nikt tam teraz nie może wejść. Wszyscy się zastanawiają, co to mogło być. Krzysztof sugeruje, że z nieba spadła jakaś część od samolotu. Paweł proponuje, żeby Chojniccy przenieśli się do nich. Również Michał ma podobny pomysł. Elżbieta woli jednak na razie pomieszkać u Krzysztofa i Lutki. Stąd widać ich dom. Wigilia została przeniesiona do Pawła" – podano.

    Potem Jerzy rozmawia z inspektorem. Nie ma dobrych wieści. Prędko nie wrócą do domu. To meteoryt zniszczył dom Lubiczów na Sadybie? Tak sugeruje Karol, który odnalazł kawałek tajemniczej skały. Na kilka tygodni Elżbieta jest zaś zmuszona wstrzymać działalność apteki "Pod Modrzewiem". Czy Lubiczowie wrócą do swojego domu? To się okaże.