Fotoradar przy warszawskiej Wisłostradzie.
Fotoradar przy warszawskiej Wisłostradzie. Fot. Dariusz Borowicz / Agencja Gazeta

– Pozbawmy radarowych złodziei łupu z naszych mandatów. Zróbmy draniom na złość i gorliwie przestrzegajmy ograniczeń prędkości – apeluje organizator akcji wymierzonej przeciwko rozbudowie systemu fotoradarów na polskich drogach. A jak zrobić "złodziejom" na złość? Najlepiej jeździć zgodnie z przepisową prędkością, a fotoradary staną się nieopłacalne.

REKLAMA
“Gminy złodziejskiego zagłębia radarowego w północnej Polsce cynicznie i otwarcie chwalą się swoją gospodarnością. Opartą na sieci stacjonarnych radarów, wspartej zasadzkami radarowymi w ogrodach i krzakach. To polowanie na ludzi musi się skończyć!” – pisze na fanpage’u akcji “Pieprz radary – włoski strajk polskich kierowców” Robert Rebeliant Szmarowski.

Zobacz:
Poseł: kierowca specjalnej troski. Wszyscy dostają mandaty z fotoradarów, tylko nie oni
Szmarowski nawołuje do tego, aby rozpocząć masową akcję jazdy zgodnie ze wszystkimi, nawet najbardziej absurdalnymi ograniczeniami prędkości, dzięki czemu wybudowane za spore kwoty fotoradary nie przyniosą spodziewanych przez władze zysków.
Robert Rebeliant Szmarowski

Jeśli konsekwentnie i masowo będziemy przestrzegać ograniczeń prędkości, to ci, którzy urządzili tę ogólnokrajową nagonkę na kierowców, to cyniczne polowanie na ludzi, będą musieli wytłumaczyć się z potężnej niegospodarności. CZYTAJ WIĘCEJ


Inicjator akcji podkreśla, że “nie jest to wystąpienie antyrządowe, tylko antyzłodziejskie” i nawołuje, aby stale poszerzać grono osób zaangażowanych w jego protest. Jego zdaniem poprawa bezpieczeństwa na polskich drogach powinna być budowana w oparciu o lepsze oznakowanie tras, a nie wszechobecne radary.
W rozmowie z Romanem Daszczyńskim dla trójmiejskiej "Gazety Wyborczej" Szmarowski mówił:
Robert Rebeliant Szmarowski
dla Gazeta.pl

Kilka lat temu miałem okazję jechać przez Anglię i byłem pod wrażeniem, jak tam są rozwiązywane te problemy. Tam z użytkownika dróg nie robi się bez potrzeby przestępcy. Droga dosłownie rozmawia z kierowcą, świetne oznakowanie, zarówno pionowe jak i poziome. Trzeba być naprawdę idiotą, by je lekceważyć. CZYTAJ WIĘCEJ

Akcja planowana jest na marzec 2013 roku i choć facobookowy fanpage ma wciąż tylko kilkuset fanów, ich liczba szybko rośnie. Dołączycie?