"Gazeta Polska Codziennie" donosi, że feralną linię kolejową, na której doszło do katastrofy remontowała firma człowieka… "związanego z Platformą Obywatelską". W Smoleńsku dobijali rannych, prezydent Komorowski to agent sowieckiego wywiadu, Platformę Obywatelską założyli agenci, a Żydzi już dawno rządzą Polską. Takie teorie pojawiały się w naszym kraju w ostatnich dwudziestu latach. I, jak udowadnia "GPC", pojawiają się wciąż.
Prezentujemy siedem najbardziej absurdalnych teorii spiskowych w III RP. Niestety, lista ta powinna być dłuższa.
1. "Popierał Komorowskiego, remontował trefny tor"
Artykuł pod takim tytułem ukazał się w dzisiejszej Gazecie Polskiej Codziennie. Dziennikarze "GPC" wytropili, że zwrotnicę na odcinku Psary - Kozłów, na którym w sobotę doszło do katastrofy kolejowej, remontowała spółka, na czele której stoi człowiek "związany z Platformą Obywatelską". Nieszczęśnik nazywa się Ryszard Szczygielski i nie dość, że jest "związany" z PO, to jeszcze był członkiem komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego w ostatniej kampanii prezydenckiej. Zwrotnica, remont, człowiek Platformy, katastrofa. Układanka "Gazety Polskiej Codziennie" jest bardzo prosta.
2. Dobijali rannych w Smoleńsku
Katastrofa smoleńska stała się niestety kopalnią spiskowych teorii. Pierwszą z nich była ta mówiąca o dobijaniu rannych w smoleńskim lesie. W internecie prawdziwą furorę zrobił filmik nakręcony w Smoleńsku tuż po katastrofie, na którym rzekomo słychać strzały, a w zgliszczach samolotu widać czołgające się sylwetki. "Gazeta Polska" i w tym przypadku zdecydowała się wszcząć dziennikarskie śledztwo, którego efektem było dramatyczne pytanie "Gdzie są ranni ze Smoleńska". Nie minęło kilka miesięcy, a teoria o "mordzie smoleńskim" przeszła do historii, a na jej miejsce pojawiły się inne, równie niedorzeczne.
3. Hel i sztuczna mgła
To kolejne dwie hipotezy dotyczące przyczyn katastrofy smoleńskiej. Zwolennicy obu teorii mówią o tym, że przed lądowaniem TU-154 Rosjanie wytworzyli sztuczną mgłę. Poseł PiS Andrzej Ćwierz (doktor fizyki) stwierdził, że lądujący wcześniej Ił-76 mógł rozpylić w powietrzu hel, który wytworzył efekt mgły i w dodatku spowodował "utratę siły nośnej samolotu i utratę mocy silników". Teorię przez kilka miesięcy chciał sprawdzać mecenas części rodzin katastrofy smoleńskiej Rafał Rogalski. Potem się rozmyślił twierdząc, że hipoteza "była od początku pytaniem".
4. Komorowski agentem GRU
Teoria o "służalczości" prezydenta Bronisława Komorowskiego wobec Rosjan okazała się mieć długą historię, ale dopiero wtedy, kiedy Komorowski wystartował w wyborach prezydenckich. Wszystko zaczęło się od wpisu na blogu, w którym autorzy określają Komorowskiego jako "zwolennika Wojskowych Służb Informacyjnych" i odkrywają drogę, jaka dzieli bycie zwolennikiem od bycia agentem sowieckich służb. "Bronisław Komorowski (…) realizuje program przedwojennej Komunistycznej Partii Polski, która dążyła do likwidacji polskiej państwowości i wcielenia II Rzeczpospolitej do Sowietów" - w taki sposób autorzy argumentują teorię o związkach Komorowskiego z GRU. Tym tropem podąża dziś wielu krytyków prezydenta. Nazywają go "Komoruskim".
5. Żydzi przejęli Polskę
W temacie Żydów, ich wszechobecności i władzy w Polsce wszystko powiedzieli Leszek Bubel i jego Polska Partia Narodowa. Żydzi są wszędzie: na ulicach i w parlamencie. Odpowiadają za wszystkie polskie porażki. Wykupują majątek i przejmują Polskę. Oto poetyka tej teorii. Wzmocniona dodatkowo argumentem mówiącym, że ludzie żydowskiego pochodzenia (Geremek, Kuroń czy Mazowiecki) przejęli władzę w 1989 roku.
6. Kto zabił Leppera?
Po samobójstwie Andrzeja Leppera naczelny Gazety Polskiej złożył "sensacyjne zeznania", z których wynika, że Lepper bał się o swoje życie i miał potwierdzić wersję Jarosława Kaczyńskiego w sprawie afery gruntowej. "To nie było samobójstwo?" - pytała Gazeta Polska. Razem z Naszym Dziennikiem i innymi "niezależnymi mediami" zastanawiała się nad tym, komu mogło zależeć na śmierci byłego lidera Samoobrony. Telewizja Narodowa orzekła zaś: Andrzeja Leppera zamordowały służby specjalne.
7. Platformę Obywatelską założyli agenci
Były szef UOP Gromisław Czempiński w 2009 roku ujawnił, że to on nakłonił Macieja Płażyńskiego, Donalda Tuska i Andrzeja Olechowskiego do założenia partii a potem "usunął się w cień". To wystarczyło, mimo zaprzeczeń ze strony "trzech tenorów", by wysnuć twierdzenie, że Platforma to partia agentów. Nawet PiS wyprodukował spot "Ojcowie założyciele", w którym PO zakładają trzej panowie w długich czarnych płaszczach.