Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, który od wybuchu wojny w Ukrainie atakuje władze w Kijowie, powiedział, jakie muszą zostać spełnione warunki, aby Rosja rozmawiała z Ukrainą na temat ewentualnego pokoju.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wojna w Ukrainie trwa od 24 lutego 2022 roku. Rosja nie jest jednak skora do poważnych negocjacji pokojowych
Jednak były prezydent tego kraju, podał warunki, jakie muszą zostać spełnione, aby Moskwa chciała negocjować
Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew uważa, że ewentualne negocjacje powinny odbywać się na zasadach prawa międzynarodowego, ale "problem zawsze tkwił w ich interpretacji".
Miedwiediew stawia Ukrainie warunki ws. ewentualnych negocjacji
"Co najmniej dwie z siedmiu zasad zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych są oczywiście inaczej rozumiane przez nas i przez wrogie nam kraje" – przekonuje Miedwiediew.
Politykowi chodzi o zasadę "samostanowienia narodów (w sprawie byłych republik Donbasu i innych byłych terytoriów Ukrainy) i zasadę wiernego wypełniania zobowiązań międzynarodowych (w kwestii porozumień mińskich)". Miedwiediew domaga się także uznania pseudorefendów na wschodzie Ukrainy.
Były prezydent, jako warunek rozmów, wskazał także, "wypracowanie specjalnych norm międzynarodowych, dostosowanych do obecnej sytuacji i przyszłych stosunków międzynarodowych".
Rosja grozi Niemocom, a Holandia daje Ukrainie system Patriot
– Widzimy, co się dzieje. Niemcy to 80-milionowy naród ze skomplikowaną historią, który jest zagrożeniem dla nas. Mają historyczną traumę, którą spróbują pokonać. Mam na myśli ostatnią wojnę (II wojna światowa). Z tego powodu z obawą patrzę, co tam się dzieje. Osoby, które mówią, że jesteśmy skazani na sojusz z Niemcami to niepoprawni optymiści. To bardziej, niż pewne, że będziemy musieli iść z nimi na wojnę – przekonywał w tym tygodniu swoich widzów Siergiej Mardan z bliskiej Kremlowi "Komsomolskiej Prawdy".
Tymczasem Ukraina może liczyć na kolejne dostawy broni i innego sprzętu. We wtorek władze holenderskie zdecydowały, że wyślą do Ukrainy system obrony przeciwrakietowej Patriot. – Holandia ma zamiar dołączyć do USA i Niemiec w wysyłaniu systemu Patriot na rozdartą wojną Ukrainę – powiedział w Waszyngtonie premier Mark Rutte.
Z kolei Wielka Brytania przekazała dla Kijowa broń i sprzęt za 1,8 mld euro, a kolejne 2,2 mld euro to fundusze, które dotyczą pomocy finansowej o przeznaczeniu wojskowym, czyli np. na sfinansowanie przyszłego zakupu broni. A Niemcy zrealizowały do Ukrainy dostawy o wartości 2,3 mld euro (są to konkretne dostawy broni i sprzętu).
Na kolejnych miejscach są Polska, Kanada, Norwegia, Szwecja i wspomniana Holandia.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.