nt_logo

Miedwiediew postawił warunki ws. negocjacji z Ukrainą. Wspomniał o wrogich krajach

Natalia Kamińska

18 stycznia 2023, 15:30 · 2 minuty czytania
Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, który od wybuchu wojny w Ukrainie atakuje władze w Kijowie, powiedział, jakie muszą zostać spełnione warunki, aby Rosja rozmawiała z Ukrainą na temat ewentualnego pokoju.


Miedwiediew postawił warunki ws. negocjacji z Ukrainą. Wspomniał o wrogich krajach

Natalia Kamińska
18 stycznia 2023, 15:30 • 1 minuta czytania
Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, który od wybuchu wojny w Ukrainie atakuje władze w Kijowie, powiedział, jakie muszą zostać spełnione warunki, aby Rosja rozmawiała z Ukrainą na temat ewentualnego pokoju.
Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Fot. YAMIL LAGE/AFP/East News
  • Wojna w Ukrainie trwa od 24 lutego 2022 roku. Rosja nie jest jednak skora do poważnych negocjacji pokojowych
  • Jednak były prezydent tego kraju, podał warunki, jakie muszą zostać spełnione, aby Moskwa chciała negocjować

Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew uważa, że ewentualne negocjacje powinny odbywać się na zasadach prawa międzynarodowego, ale "problem zawsze tkwił w ich interpretacji".

Miedwiediew stawia Ukrainie warunki ws. ewentualnych negocjacji

"Co najmniej dwie z siedmiu zasad zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych są oczywiście inaczej rozumiane przez nas i przez wrogie nam kraje" – przekonuje Miedwiediew.

Politykowi chodzi o zasadę "samostanowienia narodów (w sprawie byłych republik Donbasu i innych byłych terytoriów Ukrainy) i zasadę wiernego wypełniania zobowiązań międzynarodowych (w kwestii porozumień mińskich)". Miedwiediew domaga się także uznania pseudorefendów na wschodzie Ukrainy.

Były prezydent, jako warunek rozmów, wskazał także, "wypracowanie specjalnych norm międzynarodowych, dostosowanych do obecnej sytuacji i przyszłych stosunków międzynarodowych".

Dodajmy, że obecnie Kreml ma coraz większe problemy z wyjaśnieniem, dlaczego rosyjskie wojsko przegrywa wojnę w Ukrainie. Z tego względu kremlowscy propagandziści zaczęli wygrażać m.in. Niemcom.

Rosja grozi Niemocom, a Holandia daje Ukrainie system Patriot

– Widzimy, co się dzieje. Niemcy to 80-milionowy naród ze skomplikowaną historią, który jest zagrożeniem dla nas. Mają historyczną traumę, którą spróbują pokonać. Mam na myśli ostatnią wojnę (II wojna światowa). Z tego powodu z obawą patrzę, co tam się dzieje. Osoby, które mówią, że jesteśmy skazani na sojusz z Niemcami to niepoprawni optymiści. To bardziej, niż pewne, że będziemy musieli iść z nimi na wojnę – przekonywał w tym tygodniu swoich widzów Siergiej Mardan z bliskiej Kremlowi "Komsomolskiej Prawdy".

Tymczasem Ukraina może liczyć na kolejne dostawy broni i innego sprzętu. We wtorek władze holenderskie zdecydowały, że wyślą do Ukrainy system obrony przeciwrakietowej Patriot. – Holandia ma zamiar dołączyć do USA i Niemiec w wysyłaniu systemu Patriot na rozdartą wojną Ukrainę – powiedział w Waszyngtonie premier Mark Rutte.

Kto najsilniej wspiera Ukrainę?

Najwięcej broni Ukrainie dostarczają oczywiście Stany Zjednoczone. Łącznie USA wsparły Ukrainę kwotą 23 mld euro pomocy wojskowej (w tym 4,5 mld euro to pieniądze, które dotyczą pomocy finansowej o przeznaczeniu wojskowym w przyszłości).

Z kolei Wielka Brytania przekazała dla Kijowa broń i sprzęt za 1,8 mld euro, a kolejne 2,2 mld euro to fundusze, które dotyczą pomocy finansowej o przeznaczeniu wojskowym, czyli np. na sfinansowanie przyszłego zakupu broni. A Niemcy zrealizowały do Ukrainy dostawy o wartości 2,3 mld euro (są to konkretne dostawy broni i sprzętu).

Na kolejnych miejscach są Polska, Kanada, Norwegia, Szwecja i wspomniana Holandia.