
Chyba nie ma drugiego takiego polityka w całej Europie, choć kto wie? – Może są, ale o tym nie mówią, a on się do tego przyznaje. Chwali się swoimi dziećmi. Mówi się, że dobrze na nie płaci – mówi nam była ambasador Słowacji w Polsce. Boris Kollár, przewodniczący parlamentu i lider ugrupowania Jesteśmy Rodziną, to dziś najsłynniejszy ojciec w tym kraju. I prawicowy polityk, który budzi ogromne zaskoczenie.
Boris Kollár ma już 12 dzieci. Najstarsze urodziły się w 2002 roku, najmłodsze w lipcu 2022. A 13. podobno jest w drodze, z 11. partnerką. Właśnie ta wiadomość w ostatnich dniach zszokowała tabloidy na Słowacji, w Polsce, i pewnie w innych krajach. Jak wcześniejsze, gdy rodziły mu się poprzednie dzieci.
"Znany polityk spłodził trzynaste dziecko z jedenastą kobietą. I nie jest to bynajmniej żaden arabski szejk ani liberalny lewicowiec, a przewodniczący konserwatywnego, katolickiego ugrupowania" – donosił u nas Super Express.
– Może chce jak najbardziej rozprzestrzenić swoje geny? Myślę, że dużo mężczyzn o tym marzy, ale nie może się do tego przyznać. A on może. A poza tym są młode kobiety, które też chciałyby mieć jego dziecko – śmieje się Magda Vášáryová, kiedyś znana słowacka aktorka, była ambasador Słowacji w Polsce.
Mówi, że Słowacy już się chyba przyzwyczaili do takiego wizerunku polityka. Wszyscy wiedzą, że Kollár ma tyle dzieci z różnymi kobietami. Słowackie tabloidy piszą o tym non stop, nazywają go "multiotecko", co Google Translator podpowiada jako "wieloojciec". Pokazują zdjęcia. – Zwłaszcza nastoletnich córek, które zamieszczają swoje zdjęcia w mediach społecznościowych – słyszymy.
Córki Borisa Kollára w mediach
"Pokazał córkę Natalię", "Kollár nie skąpi swojej córce: spójrz, jakim luksusem ją rozpieszcza!" – co chwila donosiły media.
Portal Eva.sk: "Jedni go za to potępiają, inni stają w jego obronie, mówiąc, że przynajmniej dba o nich uczciwie i żadnemu z nich nigdy niczego nie zabraknie".
Portal Hitky.sk: "Nie ma chyba większego miłośnika kobiet na Słowacji niż polityk i biznesmen Boris Kollár, który może pochwalić się naprawdę dużą rodziną".
Portal Webnoviny.sk: "Ludzie znają na Borisa Kollára z powodu jego flirtów i braku zainteresowania ustatkowaniem się. Jego partnerkami były znane modelki, byłe finalistki konkursów piękności lub aktorki, takie jak czeskie aktorki Kateřina Brožová, Zuzana Belohorcová, prezenterka TV JOJ Stanka Pavolová, aktorka Karin Haydu i inne".
Ba, w mediach znajdziecie nawet listy jego dzieci – z ich datami urodzenia i nazwiskami matek. Zresztą, zdjęciami przede wszystkim chwali się sam ojciec.
Tu córka Estera (ur. 2004):
A tu Natalia (2002): "Moja najstarsza córka wystąpiła na pokazie Jany Pistejovej. Dumny ojciec".
Tu Alexandra (2002): "Moja Sasa właśnie została mistrzynią Słowacji w kategorii młodych jeźdźców. Mam łzy w oczach. Jestem dumnym tatą".
O niej portal Żivot pisze: "21-letnia piękność zawodowo zajmuje się skokami przez przeszkody i od czasu do czasu pojawia się na wybiegach. Ku uciesze swoich fanów coraz częściej zapełnia sieć społecznościową seksownymi zdjęciami w strojach kąpielowych".
Na profilach szefa słowackiego parlamentu w mediach społecznościowych sporo jest zdjęć z najstarszymi córkami.
– On przyznaje się do wszystkich dzieci, chwali się nimi. To już jest takie postmodernistyczne. Bo nawet jeśli jest to potępiane i wyśmiewane, on pokazuje: widzicie, wszystko jest publiczne. Mówi się też o nim, że opiekuje się wszystkimi dziećmi. Że dobrze na nie płaci. Jeśli ktoś uważa, że najważniejsze jest płacić na dzieci, to w tych kategoriach jest dobrym tatą – mówi dyplomatka.
Kollár jako przewodniczący parlamentu
Boris Kollár ma 57 lat. Nigdy nie miał żony. Pisano jedynie o małżeństwie z Lindą Antal Rezešovą, które zostało zawarte w Las Vegas. Ciekawostka – pracę magisterską napisał w wieku niemal 50 lat.
Jest biznesmenem, za którym ciągnęły się zarzuty o kontakty z bratysławskim półświatkiem, nasza rozmówczyni wspomina np. zdjęcia, na których był z członkami mafii, którzy zginęli w porachunkach. A także sprawę o plagiat pracy naukowej. Pisano też o udziale w procederze prania brudnych pieniędzy.
Od wielu lat jest właścicielem bardzo popularnej stacji radiowej Fun Radio. Media piszą też o handlu nieruchomościami i obrazami. Ma opinię bogatego człowieka.
W polityce tak naprawdę jest od 2015 roku. Wtedy założył partię SME RODINA (Jesteśmy Rodziną) i wprowadził ją do parlamentu. – Chcę chronić moją rodzinę, a także wasze rodziny przed niebezpieczeństwem wewnętrznym i zewnętrznym – zapowiadał.
W ostatnich wyborach, w 2020 roku, partia zdobyła 17 mandatów i stała się trzecią największą siłą polityczną w kraju. Kollár dołączył do koalicji rządzącej – jako druga najważniejsza partia – i od ponad dwóch lat stoi na czele słowackiego parlamentu.
– Jest języczkiem u wagi w koalicji rządzącej, i to wykorzystuje. Cały czas ma poparcie ok. 7-8 proc., co dla koalicji jest ważne. Ale zobaczymy, co będzie dalej, bo koalicja właśnie się rozpadła – mówi Magda Vášáryová. Do końca stycznia politycy mają czas, by utworzyć nowy rząd albo ustalić termin przedterminowych wyborów. Czy zmieni się kariera Kollára, to się dopiero okaże.
– Pytałam młode kobiety, dlaczego na niego głosują. Powiedziały, że też chciałyby, aby je zapłodnił. Jest bogaty i potem nie musiałyby pracować. Chrześcijańskie, słowackie kobiety, oddały na niego głos z takiego powodu. Osobiście przeraziło mnie to najbardziej – mówi słowacka dyplomatka.
Kollár na czele Jesteśmy Rodziną
Największy paradoks polega na tym, że Kollár stoi na czele prawicowego, konserwatywnego ugrupowania, które w dodatku nazywa się Jesteśmy Rodziną.
W 2019 roku partia ta zorganizowała w Bratysławie konserwatywną konferencję, w której wzięła udziała francuska nacjonalistka Marine Le Pen.
Z kolei w ubiegłym roku, gdy miał 11 dzieci, spotkał się z papieżem, podczas pielgrzymki Franciszka na Słowację. Był pod wrażeniem, że papież nie robił różnicy, czy dziecko pochodzi z rodziny pełnej, czy nie. Jego reakcja była też opisywana w Polsce.
– Podziękowałem mu za to, że w ten sposób pcha Kościół do przodu – powiedział.
"Prawicowa, konserwatywna i nacjonalistyczna partia znana z silnego antyimigracyjnego i eurosceptycznego stanowiska" – tak w mediach przedstawiana jest jego partia.
– Podczas uroczystości z okazji 30-lecia słowackiej republiki miał szokujące przemówienie. Prymitywnie nacjonalistyczne. Ci, którzy na niego nie głosowali, zadają sobie pytanie, dlaczego zajmuje tak wysoką pozycję – mówi nasza rozmówczyni.
Dodaje: – Polacy muszą nas zrozumieć. Też macie polityków, których nie chcielibyście widzieć w polityce.
Jak jednak jego życie ma się do tradycyjnej rodziny, która najbardziej kojarzy się z konserwatywnymi wartościami?
– Jesteśmy rodziną, czyli kto jest ze mną, musi ze mną pozostać i ja mu pomogę. Moim zdaniem, i to tylko moja opinia, on poniża te kobiety, bo one już nigdy nie wyjdą za mąż za kogoś innego. To jest rodzaj jakiegoś haremu. Tylko jedna z nich wyszła za mąż, ale wyjechała do USA – komentuje Magda Vášáryová.
Kim są matki dzieci Kollára?
Ostatnie dziecko, syna Arona, urodziła mu Barbora Richterová, z którą ma już syna Artura. Dwoje dzieci ma też z byłą modelką Andreą Heringhovą: córkę Sarę Zoe i syna Borisa.
"Dzieci dorastają z matką, ale Kollár ma dobre relacje ze swoją byłą partnerką i spędzają razem wakacje" – pisały media.
Matką najstarszej Alexandry jest prawniczka Stanka Horňákova. Estery – posłanka Petra Krištúfková. Gdy w 2021 roku urodził się jego syn Marcus, media pisały, że jego matka, Miroslava z miasta Levice, miała dostać od niego Land Rovera, wartego ok. 100 tys. euro.
Teraz piszą, że matką kolejnego dziecka ma być 28-letnia Laura Vizváryová.
Zobacz także
