nt_logo

"Nieopisany ból i wielka strata". Nie żyje popularny szef MPK Wrocław Krzysztof Balawejder

Alan Wysocki

19 stycznia 2023, 14:40 · 1 minuta czytania
W czwartek poinformowano o śmierci Krzysztofa Balawejdera. Prezes wrocławskiego MPK zmarł w wieku 44 lat. Urzędnika i zapalonego społecznika żegna między innymi prezydent stolicy Dolnego Śląska Jacek Sutryk. Zmarły był nie tylko przedsiębiorcą, ale także zapalonym kibicem. Całe miasto znało go z wyróżniającego się żółtego szalu.


"Nieopisany ból i wielka strata". Nie żyje popularny szef MPK Wrocław Krzysztof Balawejder

Alan Wysocki
19 stycznia 2023, 14:40 • 1 minuta czytania
W czwartek poinformowano o śmierci Krzysztofa Balawejdera. Prezes wrocławskiego MPK zmarł w wieku 44 lat. Urzędnika i zapalonego społecznika żegna między innymi prezydent stolicy Dolnego Śląska Jacek Sutryk. Zmarły był nie tylko przedsiębiorcą, ale także zapalonym kibicem. Całe miasto znało go z wyróżniającego się żółtego szalu.
Nie żyje Krzysztof Balawejder. Prezes wrocławskiego MPK miał tylko 44 lata. Fot. Zbyszek Kaczmarek / Reporter / East News

Nie żyje prezes MPK Wrocław Krzysztof Balawejder

Informacje o śmierci Krzysztofa Balawejdera przekazał prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Za pośrednictwem Twittera określił go jako "super obywatel Wrocławia".


"Są wiadomości, których nigdy nie chciałoby się otrzymać. Przed chwilą taką dostałem. Z nieopisanym bólem i poczuciem wielkiej straty żegnam dziś Krzysztofa Balawejdera. Wyjątkowego człowieka. Prezesa MPK, wcześniej wieloletniego prezesa spółki Polbus i Ministerstwa Skarbu" – napisał.

Warto podkreślić, że Balawejder całe życie był związany ze stolicą Dolnego Śląska – nie tylko jako urzędnik, ale także jako kibic Śląska Wrocław. Ukończył politologię na Uniwersytecie Wrocławskim. Był bardzo zaangażowany w niesieniu pomocy uchodźcom z Ukrainy.

Prezesa MPK Wrocław pożegnano za pośrednictwem oficjalnego profilu spółki. "Na obiektach, z którymi związani byli zmarli pracownicy, wywiesiliśmy czarne flagi. Od dziś zawsze tak będziemy upamiętniać naszych pracowników w dniu Ich pogrzebu" – czytamy.

W opinii dziennikarzy był jednym z lepszych rzeczników miejskich struktur. Bezpośrednio kontaktował się z prasą oraz wielokrotnie organizował akcje i spotkania w miejskich autobusach i tramwajach.

"Był kontrowersyjnym, ale barwnym człowiekiem, kojarzonym z żółtym szalikiem na szyi. Zazwyczaj nosił się zresztą w kolorach wrocławskich autobusów i tramwajów, z czego uczynił swój znak rozpoznawczy" – opisała dla naTemat Dorota Kuźnik.

Na ten moment nie jest znana przyczyna śmierci przedsiębiorcy.

Artykuł jest aktualizowany na bieżąco.