Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, choć zgadza się z wyrokiem w sprawie doktora Mirosława G., nie pochwala jego publicystycznych zapędów. Jego zdaniem to zaburzyło proporcje w medialnym odbiorze tej sprawy. Gowin mówił też, że popiera ostrzejsze karanie kierowców, którzy znacząco przekraczają prędkość.
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin zapewnia, że nie należy do żadnego z obozów, na jakie podzieliło się społeczeństwo po słowach sędziego Igora Tulei po wyroku w sprawie doktora Mirosława G. – Wydał bardzo mądry wyrok, bo jeżeli doszło do brania pieniędzy, to słusznie zostało nazwane to przestępstwem, wyznaczył granice między wdzięcznością a korupcją – oceniał. – Słusznie, jeśli dostrzegł zachowania CBA i prokuratury, to chce zawiadomić o popełnieniu przestępstwa. Oglądali akta prokuratorzy i adwokaci i nikt poza sędzią nie zgłaszał zastrzeżeń, więc będzie to interesujący przypadek prawny – cenił.
Zdaniem Gowina w swoich ocenach sędzia posunął się za daleko. – Niefortunnym skutkiem tych zbyt daleko posuniętych sformułowań, było to, że zaburzono proporcje, bo jeśli byli przesłuchiwani nocami, to naruszenie konwencji międzynarodowych i prawa polskiego i jeśli tak, to powinni ponieść konsekwencje, ale umyka nam najważniejsze w tej sprawie, czyli przyjmowanie korzyści majątkowych przez doktora G. – mówił polityk. Jego zdaniem to zaburzenie proporcji to wynik wspomnienia o "stalinowskich metodach CBA".
W opinii prowadzącego "Poranek TOK FM" Jana Wróbla to wiedza odpowiadająca wpadce rzecznika SLD, który mówił, że Powstanie Warszawskie wybuchło w 1988 roku.– Ja aż za dobrze wiem czym był stalinizm, bo ojciec był więźniem katowni, więc czuję się osobiście dotknięty, ale nie porównywałbym tego do wypowiedzi Jońskiego – ocenił Gowin.
Jarosław Gowin popiera prowadzoną przez Sławomira Nowaka batalię przeciwko kierowcom znacząco przekraczającym prędkość. Chce też zmiany prawa, które dziś pozwala na zatrzymywanie rowerzystów, którzy jeżdżą pod wpływem alkoholu. – Jeśli ktoś jedzie do sklepiku wiejską boczną dróżką i zostanie zatrzymany, by policja miała statystyki, to to nie jest dobre – ocenia. – Z drugiej strony za ciężkie przewinienia, przestępstwa seksualne, są zbyt małe kary, więc w niektórych kwestiach należy zliberalizować prawo, a w niektórych zaostrzyć – postulował.
Według posła PO liczba wypadków będzie spadała także dzięki poprawie stanu infrastruktury. – Często przyczyną wypadków jest stan dróg. Na szczęście od kilku lat, może zbyt wolno, ale jednak, sukcesywnie się poprawia. Teraz czas na zaostrzanie czy ściślejsze egzekwowanie przepisów – ocenił. – Przez lata problemem był alkohol, ale mam wrażenie, że teraz się to zmienia. Czas wziąć się za prędkość – dodał.
Gowin deklaruje, że z podziwem patrzy na realizację planu Janusza Piechocińskiego, który chce z PSL-u uczynić partię centrową. – Nie ukrywam, że prezes Piechociński mi wchodzi trochę w szkodę, bo otwierając się na konserwatywnych polityków, sięga po tych samych wyborców, co konserwatywne skrzydło PO, ale jestem pełen uznania – stwierdził.