Jessica Mercedes od wielu lat jest aktywna w sieci, a przez ten czas zdążyła się uplasować na wysokiej influencerskiej pozycji. Obecnie jest jedną z bardziej rozpoznawalnych polskich celebrytek i blogerek modowych. W najnowszym wywiadzie z Żurnalistą przyznała, że miniony rok był dla niej bardzo trudny, chociażby ze względu na zakończenie jej relacji z Kubą Karasiem.
Mercedes od tamtej pory skupia się głównie na sobie, a rozstanie bardzo ją zmieniło. Oprócz tego w trakcie rozmowy celebrytka opowiedziała o mrocznych stronach swojej pracy i o tym, jak często musiała borykać się z dyskryminacją. Jej powodem miało być pochodzenie influencerki, –do tego stopnia, że ktoś przestawał z nią rozmawiać, po tym, jak dowiadywał się, skąd pochodzi.
Kiedy mówię, z jakiego jestem kraju, na tych eventach światowych, to wiele razy miałam taką sytuację, że ktoś nagle przestaje ze mną rozmawiać, a np. cały wieczór ludzie ze mną rozmawiają, bawią się, robią zdjęcia, a później, jak słyszą, że jestem z Polski, to już bardziej wolą tańczyć z tymi niemieckimi blogerkami, czy z tymi z UK. Myślą, że ja jestem z Polski, to ja im nic nie dam, ani kontaktów z markami, ani followersów, to po co?
Mercedes przyznała, że tak działa świat mody i po części się z tym pogodziła. Jednak szokujące jest to, że dyskryminacja nie pojawiała się tylko wśród koleżanek z branży, ale również ze strony organizatorów rozmaitych wyjazdów.
"Zdarzało się, że były jakieś wyjazdy prasowe i każda dziewczyna była z innego kraju. Raz miałam taką sytuację na Santorini, że tylko ja i dziewczyna z Grecji byłyśmy w jakimś innym hotelu, a wszystkie inne były w jakimś pięciogwiazdkowym. I ja tak się dziwnie czułam, jak one po mnie podjeżdżały busem i nie mogłam się z całą grupą socjalizować, rozmawiać, bo mnie wrzucali do innego hotelu" – zdradziła influencerka.
Jak przyznała Mercedes, sytuacja na rynku podobno ulega zmianie, odkąd Polacy osiągają coraz więcej sukcesów na rynkach zagranicznych.
"Od czterech, pięciu lat, kiedy wyszedł polski 'Vogue' czy od kiedy Magda Butrym ma sukcesy na arenie międzynarodowej, czy MISBHV z marek modowych, to tak naprawdę troszkę inaczej się patrzy na Polskę. I na przykład dziewczyny z Ukrainy zawsze mówiły, że mają troszkę gorzej niż my, ale od kiedy jest wojna na Ukrainie, 'ukraińskie modelki welcome'" – podsumowała blogerka.