Szymon Hołownia we wtorek rano był gościem RMF FM. Prowadzący audycję Tomasz Terlikowski zapytał lidera Polski 2050 o wspólną listę opozycji na wybory parlamentarne.
– Robi się teraz ze mnie i z nas grabarza wspólnej listy opozycji, podczas gdy PSL już od dawna mówi, że raczej nie pójdzie z Platformą, a Lewica wolałaby iść sama. My jesteśmy otwarci na wszystkie rozwiązania i uważamy, że powinna zostać podjęta decyzja wtedy, kiedy będziemy wiedzieli, w jakim miejscu jesteśmy, jeżeli chodzi o badania, relacje – stwierdził Szymon Hołownia.
I dodał: – Ten moment jeszcze nie nadszedł, za chwilę nadejdzie, natomiast rozumiem, że kogoś trzeba obarczyć winą za swoje preferencje i decyzje, z kogoś zrobić kozła ofiarnego.
Lider Polski 2050 zapewnił, że pomiędzy nim a Donaldem Tuskiem nie ma żadnego sporu. – Nasze ostatnie rozmowy były dobrymi rozmowami, ludzi, którzy rozumieją, jaka stawka jest w grze. Naszym wrogiem, przeciwnikiem jest Jarosław Kaczyński – zaznaczył.
Kto zostanie premierem w nowym rozdaniu? – zapytał Terlikowski. Hołownia odparł, że "to wskażą wyborcy". – Donald Tusk sam musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy to jest rola dla niego, czy powinien wskazać kogoś innego – dodał.
Prowadzący w tym momencie zapytał, czy Hołownia, który startował w wyborach na prezydenta RP, chciałby zostać premierem. – Lider każdej partii musi mieć w założeniu, że walczy o premierostwo. Natomiast ja nie walczę o stołek dla siebie, uważam, że stołki to sklep meblarski – odpowiedział polityk.
I dodał: – Jeżeli będzie taka przestrzeń polityczna, żeby zostać premierem, nie będę się od tego uchylał oczywiście. Mówiłem wielokrotnie, że walczę o to, aby odblokować tę plemienną wojnę. Jeżeli będzie mi dana szansa, to spróbuję, ale nie jestem w polityce po to, żeby realizować swoje cele.
Jak informowaliśmy w naTemat, z nowego sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" wynika, że 27,6 proc. ogółu wyborców uważa, iż nowym premierem powinien zostać ktoś z opozycji, jednak spoza Platformy Obywatelskiej. Jeśli natomiast chodzi o konkretne nazwiska, Rafał Trzaskowski zdecydowanie wyprzedza Donalda Tuska – na prezydenta Warszawy wskazało 24,4 proc. ankietowanych, na obecnego lidera PO – 14,8 proc.
Szymon Hołownia zarzucił też Mateuszowi Morawieckiemu kłamstwo ws. KPO. – Wczoraj byłem w Brukseli, rozmawiałem z przedstawicielami Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego. Wszystko, co usłyszałem i wszystko, co wiemy w tej sprawie, wystarcza, żeby powiedzieć, że Morawiecki kłamie – powiedział.
Jak dodał, "nic nie jest ustalone z Brukselą" i nie ma decyzji, że jeśli ustawa zostanie przyjęta i podpisze ją prezydent, Polska otrzyma pieniądze. Bruksela, zdaniem Hołowni, czeka na zakończenie procesu legislacyjnego i dopiero wtedy zostanie oceniona zgodność nowelizacji z prawem unijnym.
– To nie jest tak, że Bruksela podyktowała ustawę, Sejm ma ją uchwalić i pieniądze popłyną. Bruksela mówi: "jesteście suwerennym państwem, uchwalcie prawo, a my wtedy ocenimy, czy to jest zgodne z zasadami, na które wszyscy wspólnie się umówiliśmy". Więc panie Morawiecki, panie vel Sęk, proszę nie ściemniać, tylko proszę mówić, jak jest – stwierdził.