
Śledztwo zaczęło się w zeszłym roku. Powodem było znieważenie ministra. Co prawda, to wykroczenie jest ścigane z oskarżenia prywatnego, lecz jeśli wymaga tego interes społeczny, do postępowania może przystąpić prokuratura. Z tego założenia wyszli
Radosław Sikorski - mąż ortodoksyjnej z dziada pradziada amerykańskiej żydówki, wróg Polskości, biegle władający językiem polskim amerykański agent i mason, zdalnie sterowany przez teścia, naczelnego czosnka nowego Yorku, przejął pałeczkę destrukcji i destabilizacji kraju od niejakiego michnika - jednak bardziej niebezpieczny z racji zajmowanego wysokiego stanowiska - pod maską dobrotliwego gogusia ukryty bezwzględny sprzedawczyk, wyzbyty wszelkich zasad wykonawca rozkazów międzynarodowej kliki CZYTAJ WIĘCEJ
Pełnomocnik ministra, Roman Giertych odwołał się od tej decyzji. Jak widać, skutecznie, gdyż prokuraturze nakazano przesłuchać autorów antysemickich wpisów. Co więcej, okazało się, że prokuratorem, który podjął decyzję o umorzeniu śledztwa był Mariusz Kierepka, o którym głośno ostatnimi czasy za sprawą Igora Tulei. Sędzia stwierdził, że właśnie Kierepka jest jednym z śledczych, którzy mieli dopuszczać się "stalinowskich metod" podczas przesłuchiwania świadków w procesie Mirosława G. Mariusz Kierepka, jak podaje tvn24.pl, jest jednym z zaufanych współpracowników Zbigniewa Ziobry.
Roman Giertych w rozmowie z naTemat twierdzi, że komentarze, o które toczy się cały spór są niczym innym, jak przestępstwem i należy je ścigać. – Trudno zindywidualizować sprawcę. Ciężko ustalić, kiedy i kto dopuścił się takiego komentarza, zwłaszcza, jeśli został napisany na firmowym komputerze – mówi mecenas Roman Giertych. Dodaje, że decyzja o umorzeniu postępowania, jaką wydał Mariusz Kierepka, zszokowała go. – Prokurator uznał, że brak w postępowaniu interesu społecznego, bo chodzi o znieważenie ministra. Gloryfikowanie
Przyjdzie czas, że dalej się będziecie k... po piecach i piwnicach chować CZYTAJ WIĘCEJ