
– Wiesz, tata był architektem, budował domy. Dziś nie może pogadać z konsultantem telefonicznym, bo nie jest przygotowany na działa, które oni wytaczają – mówi mi koleżanka Ania, gdy rozmawiamy o problemach seniorów. Jej 74-letniego tatę atakują operatorzy telefonii komórkowej i telekomunikacji, oferując kolejne umowy, abonamenty, internet i smartfony, z których nigdy nie skorzysta. Wiedzą, ile ma lat, ale wynik sprzedażowy jest ważniejszy niż uczciwość wobec starszego człowieka.
Naciąganie starszych osób zaczyna się tam, gdzie komunikacja szwankuje – czyli przy telefonie. Obecnie senior, który na przykład nie dosłyszy lub nie jest już tak sprawny intelektualnie jak kiedyś, nie ma szans połączyć się z konsultantem w firmie telekomunikacyjnej. Najpierw bowiem trzeba "porozmawiać" z automatem, który mówi szybko, by nie powiedzieć: za szybko.
Kończę dzisiaj 42 lata, nie liczyłam ile razy słyszałam o sobie “stara”, “jej już dziękujemy”, “mogłaby się wreszcie ponaciągać”. A co będzie za 10-15 lat? Zakopią mnie żywcem? Wyrzucą z pracy?
CZYTAJ WIĘCEJ
Wiceprezes przyznaje, że firmy telekomunikacyjne przodują w nieuczciwości wobec seniorów. – Nikt inny tak dobrze nie naciąga klientów. Chociaż dla konsultanta zazwyczaj nie ma znaczenia, czy to dziecko, dorosły czy osoba starsza. Ważne jest, żeby sprzedać usługę – ocenia wiceprezes Fundacji Zawsze Potrzebni.
Orange już nawet zaczęło działać w kwestii seniorów. Telekomunikacyjny gigant ma cały oddzielny program do spraw osób starszych i niepełnosprawnych. Utworzono go
W szkoleniach UPC dla seniorów, nazwanych Akademia e-Seniora, wzięło udział już około 8500 osób. Z przeprowadzonych przez firmę ankiet wynika, że seniorzy nie mają specjalnych wymagań dotyczących usług dostosowanych do ich potrzeb. Dla osób starszych, które wzięły udział w kursach, ważne jest rozwijanie kompetencji, aby mogli świadomie wybierać między istniejącymi ofertami.
Niestety, telekomunikacja to tylko wierzchołek góry lodowej. Jak przyznaje Przemysław
UPC stworzyło też koalicję "Dojrzałość w sieci", która jednak nie dotyczy tylko internetu. Zajmuje się ona "wszelkimi działaniami", które mają prowadzić do włączenia seniorów w cyfrowy świat. Koalicja tworzy też rekomendacje dla biznesu i organizacji rządowych wskazujące jak zwiększać świadomość i szerzyć nowe technologie wśród osób starszych.
Od osób starszych nie stronią też finansiści. Renta lub emerytura daje bowiem minimalną zdolność kredytową, więc niezbyt uczciwi kredyto- i pożyczkodawcy namawiają starszych ludzi do kredytów. – Oczywiście, umowy kredytowe dla seniorów też pisane są małym druczkiem – zaznacza Przemysław Wójcik. Pomijając skomplikowany i często niezrozumiały nawet dla młodych język umów, taki druk nie daje seniorom nawet możliwości dokładnego przeczytania, co podpisują.
Może się wydawać, że dla młodych korzystanie z nowinek technicznych jest naturalne, ale to mit. Ich kompetencje obejmują bowiem obsługę myszki czy klawiatury, ale młodzi nie potrafią analizować informacji, wyciągać z nich najważniejszych rzeczy albo skutecznie szukać.
CZYTAJ WIĘCEJ
Niestety, wątpliwe, by biznes szybko zmienił swoje podejście do seniorów. – Senior jest teraz na celowniku. A osób starszych jest tak dużo, że większości firm nie zależy, by o tym mówić. My jako fundacja robiliśmy m.in. spotkania w Warszawie, na których wyjaśnialiśmy na co uważać, jak sprzedawcy oszukują osoby starsze – podkreśla Przemysław Wójcik.

