Zaznaczył też, że trzeba odróżnić przerwanie uporczywej terapii od eutanazji. – Zaprzestanie takiej terapii w przypadku ciężko chorego człowieka, gdy nie ma szans zrobić dla niego nic więcej, nie jest tym samym co eutanazja – tłumaczył. Stwierdził też, że nie można dopuścić do sytuacji, gdy lekarz może zabić pacjenta, bo to byłaby "rewolucja, która zniszczy medycynę". – To nie jest wymysł współczesności. Lekarze do niedawna składali przysięgę Hipokratesa, w której jest jasno zapisane, że lekarz nie poda pacjentowi trucizny – mówił
Tomasz Terlikowski. Zgodził się z prof. Krzemińskim, że życie nie jest najwyższą wartością. – Nie najwyższą, ale fundamentalną - przekonywał. W jego ocenie poświęcenie życia za kogoś jest godne pochwały. – Lecz ucieczka od cierpienia nie jest poświęceniem życia – skwitował redaktor naczelny fronda.pl