Mariusz Kamiński podjął decyzję o ograniczeniu ruchu dla białoruskich pojazdów towarowych na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze – poinformowało w komunikacie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Decyzja ma związek z wprowadzonymi przez białoruskie władze ograniczeniami wobec polskich przewoźników.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przejście w Kukurykach do tej pory było ostatnim polskim przejściem dla ruchu towarowego na granicy z Białorusią
MSWiA dodało w komunikacie, że ograniczenie nie dotyczy ruchu osobowego na przejściu granicznym w Terespolu
Białoruscy przewoźnicy mogą kierować się na Białoruś przez Litwę i Łotwę
Zawieszenie ruchu na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze będzie obowiązywać od wtorku 21 lutego, od godz. 19:00. Jak poinformowało MSWiA, tak będzie "do czasu zniesienia przez białoruskie władze ograniczeń wobec polskich przewoźników".
Decyzja ma związek z "wprowadzonymi przez białoruskie władze ograniczeniami wobec polskich przewoźników dotyczącymi możliwości przekroczenia granicy na białorusko-litewskich oraz białorusko-łotewskich przejściach granicznych".
Polska zawiesza ruch na kolejnym przejściu granicznym z Białorusią
Przejście w Kukurykach do tej pory było ostatnim polskim przejściem dla ruchu towarowego na granicy z Białorusią. Resort spraw wewnętrznych i administracji dodał, że ograniczenie nie dotyczy ruchu osobowego na przejściu granicznym w Terespolu, a białoruscy przewoźnicy mogą kierować się na Białoruś przez Litwę i Łotwę.
Michał Deruś, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, przekazał w rozmowie z PAP, że w poniedziałek rano na wjazd z Białorusi do Polski czekało około 280 pojazdów ciężarowych (11 godzin oczekiwania).
Z kolei do prawie 63 godzin zwiększył się w poniedziałek czas oczekiwania kierowców tirów na wyjazd z Polski przez przejście graniczne w Koroszczynie. Około 1900 ciężarówek czekało w kolejce długiej na 40 km.
Łukaszenka wyrzuca polskich dyplomatów z Białorusi
Na reakcję Alaksandra Łukaszenki nie trzeba było długo czekać. W odwecie dyktator postanowił wydalić z Białorusi łącznika polskiej straży granicznej oraz polskich dyplomatów z Grodna i Mińska.
– Wydalonych zostanie prawdopodobnie także dwóch konsulów polskich z Grodna – potwierdził w rozmowie z Onetem rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina. Według Onetu wydalony może zostać również dyplomata z Mińska. Jak dodał rzecznik MSZ, ewentualne decyzje polskich władz będą komunikowane w momencie ich podjęcia.
Według nieoficjalnych informacji serwisu polski rząd prowadzi obecnie konsultacje dotyczące możliwej odpowiedzi na działania Białorusi. Nie jest wykluczone, że z terytorium Polski zostaną też wydaleni dyplomaci białoruscy.