67. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Liverpoolu. TVP ogłosiła, kto wystąpi w koncercie "Tu bije serce Europy – Wybieramy hit na Eurowizję". Będzie to dziesiątka wykonawców wyłonionych ze zgłoszeń, które można było nadsyłać do 10 lutego. O wynikach preselekcji 26 lutego zdecydują jurorzy i telewidzowie. Kim są wybrani wykonawcy?
Na YouTube pojawiły się już teledyski z utworami finalistów preselekcji. Ogromne wrażenie na internautach zrobił autor piosenki "Gladiator", 23-letni Jan Rozmanowski, lepiej znany jako Jann. Na stronie eurowizja.org czytamy o nim: "23-letni Jann debiutował singlem 'Do you wanna come over?'. Podopieczny wytwórni FONOBO ma już na koncie debiutancki album 'POWER'. Młody muzyk swój talent rozwija od wczesnego dzieciństwa: występował już m.in. w Operze Narodowej i kształcił się w muzycznych szkołach w Wielkiej Brytanii. Jann jest obdarzony wyjątkowo rzadko spotykanym głosem, kontratenorem. Jego utwór 'Gladiator' spotkał się z olbrzymim entuzjazmem fanów Eurowizji".
Klip do utworu jest utrzymany w mrocznej stylistyce. Klimatem przypomina trochę Marylina Mansona, trochę Billie Eilish. Sekcja komentarzy faktycznie pęka w szwach od komentarzy, wychwalających sam numer, image 23-latka oraz jego muzyczny talent.
"Ta piosenka jest zdecydowanie perełką. Jedyną, z którą mamy szanse na zajęcie jakiegoś dobrego miejsca. Cała reszta nie ma nawet szans wyjść z półfinałów. Ten utwór musi wygrać preselekcje, jeśli pojedzie cokolwiek innego, to jesteśmy z góry skazani na porażkę"; "Ta piosenka zrobiłaby furorę na Eurowizji"; "Intrygujący, charyzmatyczny. Wiedziałam jak śpiewa 'Gladiatora' na żywo. Dał czadu. Świetnie się rusza" – oceniono Janna, twierdząc, że jest zdecydowanym faworytem.
Warto przypomnieć, że kiedy Jan miał 13 lat, czyli dokładnie dekadę temu pojawił się w programie "Nasz nowy dom" na Polsacie. Artysta pochodzi z wieloletniej rodziny.
Prowadząca Katarzyna Dowbor wraz z ekipą w pierwszym sezonie wpadła do domu Rozmanowskich i przeprowadziła metamorfozę. 11-osobowa rodzina chłopaka mieszkała wówczas w czteropokojowym domu.
Jan, ostatnio rozmawiając z serwisem "Jastrząb Post", został popytany o wspomnienia związane z udziałem w polsatowskim formacie. Zaznaczył, że od zawsze mógł liczyć na wsparcie bliskich.
– Wspominam to bardzo dobrze – podkreślił i dodał: "Na pewno była to dla nas bardzo fajna szansa. Co prawda, to było dawno, ale było bardzo fajnie. Ostatecznie był z tego bardzo pozytywny impakt".