Na Facebooku pojawiła się informacja, że w Warszawie powstaje pub Piwnica u Fritzla. "Pomyśleliśmy, że nazwa - poprzez sensację, przyciągnie klientów" – mówiła wawalove.pl menadżerka pubu, która nie chciała podać nazwiska. Choć początkowo można było podejrzewać, że to niesmaczny żart, okazało się, że ktoś rzeczywiście wpadł na taki pomysł. Po paru godzinach jednak się z tego wycofał.
Gorącą dyskusję na Facebooku wywołał fanpage klubu Piwnica u Fritzla, którego otwarcie zapowiedziano na piątek 18 stycznia. Choć część komentatorów przekonywała, że to nie jest najlepszy pomysł na promocję i ostro krytykowała założycieli strony, to część popisywała się komentarzami poniżej poziomu krytyki. Żartowano sobie ze zbrodni Fritzla, pytano, czy będzie córka.
Mediom udało się skontaktować z menadżerką klubu, która przekonywała, że to pomysł na kontrowersyjny marketing. "Docierają do nas powoli informacje od internautów, że chyba trochę przesadziliśmy z nazwą. Jednak w badaniu na temat tej nazwy, większość ankietowanych odczytała to jako czarny humor" – mówiła wawalove.pl. Podejrzenia może budzić to, że ani temu portalowi, ani w rozmowie z tvnwarszawa.pl nie chciała podać danych. Poza tym przy Nowym Świecie 27 (taki adres podano na stronie) nie widać żadnych przygotowań do otwarcia lokalu. O powstającej konkurencji nie wiedzą też pracownicy sąsiednich lokali.
Czyżby media dały się nabrać, tak jak w przypadku głośnych chłopaków z Hirszfelda? W wieczór wyborczy na antenie TVN24 pojawił się komentator, który przekonywał, że jest w Atlantic City.
Okazało się, że siedział na Ursynowie, a dziennikarze stacji dali się nabrać. Wiele wskazuje na to, że tak jest i tym razem.
Ostrożnie do tego wydarzenia podszedł Maciej Budzich, autor popularnego bloga MediaFun. "Hmm, przyznam, że śledzę kontrowersyjne kampanie, sam wymyślam i w głowie mam sporo niezrealizowanych czy odważnych pomysłów, ale idea, żeby Fritzlem reklamować wieczorne pogaduchy przy piwie nigdy, nawet przez chwilę nie zaplątała mi się w okolice zwojów mózgowych, chociaż kręcą się tam różne chore pomysły" – napisał na blogu.
Zapewne w piątek (na ten dzień zaplanowano otwarcie) okaże się, czy Piwnica u Fritzla to głupi żart internautów, czy chory pomysł przedsiębiorców. Niezależnie, czy to jedno, czy drugie, jego autorom trzeba życzyć więcej zastanowienia przy kolejnych inicjatywach.
Aktualizacja 12.40
Jak ustalił serwis naTemat pomysł otwarcia lokalu Piwnica u Fritzla to nie internetowy żart. Lokal, w którym ma działać pub należy do dzielnicy Śródmieście. O 14.00 najemca ma się spotkać z władzami dzielnicy, które mają go przekonywać, by zmienił nazwę baru.
Aktualizacja 15.00
Radio Zet podało, że pomysłodawca wycofał się z kontrowersyjnego pomysłu.