Lady Gaga to jedna z najpopularniejszych współczesnych piosenkarek, ale i aktorek - za rolę w "American Horror Story: Hotel" dostała Złoty Glob, a wkrótce zobaczymy ją też w drugiej części "Jokera". Początki jednak miała trudne - jej druga trasa koncertowa "The Monster Ball Tour" niemal puściła ją z torbami. Była 3 miliony dolarów w plecy.
Reklama.
Reklama.
36-letnia Lady Gaga ma na koncie takie przeboje jak m.in. "Just Dance", "Poker Face", "Bad Romance", "Telephone" czy "Alejandro".
Dostała także Oscara (wspólnie z Bradleyem Cooperem) za piosenkę "Shallow" do filmu "Narodziny gwiazdy".
Ikona muzyki pop ma też na koncie bankructwo - to efekt światowej trasy koncertowej, w którą ruszyła w 2009 roku - "The Monster Ball".
Promowała na niej swój debiutancki krążek "The Fame", z którego pochodzi wiele jej hitów. Jak do tego doszło, że zamiast się dorobić, straciła miliony dolarów?
W 2008 roku Lady Gaga wydała krążek "The Fame", na którym możemy usłyszeć m.in. "Poker Face", "LoveGame" czy "Paparazzi" i świat zwariował jej punkcie (w zasadzie od tamtego czasu, dalej jest na topie). Rok później wyruszyła w 3-letnią trasę koncertową "The Monster Ball" określanej mianem "pierwszej w historii pop electro opery". W 2010 roku zahaczyła o gdańską Ergo Arenę.
Lady Gaga zbankrutowała po trasie "The Monster Ball Tour". Nie wiedziała o tym od razu
Koncerty "The Monster Ball Tour" były wyprodukowane z rozmachem i zarobiły w sumie 227 milionów dolarów. Była i nadal jest najbardziej dochodową trasą debiutanta w historii muzyki. Jakim cudem więc Lady Gaga zaliczyła stratę?
Z lekcji ekonomii wiemy, że dochód to nie samo co zysk. Początkująca artystka prawdopodobnie nie zdawała sobie wtedy sprawy, że trasa generuje ogromne koszta lub po prostu ktoś ją kantował. Nie powiedziała jednak wprost, jak dokładnie to się stało. W "Financial Times" zdradziła tylko, że dowiedziała się o tym, gdy już była na minusie.
Lady Gaga przyznała w wywiadzie, że nigdy tak naprawdę nie chodziło jej o pieniądze - wręcz mówiła, że nic dla niej nie znaczą. "Dla mnie piękno bycia artystą polega na tym, że moje marzenie nigdy nie umrze. Nie mam obsesji na punkcie rzeczy materialnych i nie dbam o pieniądze ani uwagę publiczności, ale tylko o miłość moich fanów. Najważniejsze jest dla mnie to, jak najbardziej oddaną i najlepszą artystką mogę się stać" – powiedziała.
Lady Gadze szybko udało się wyjść z długu. Jest teraz nominowana do Oscara i zagra w "Jokerze 2"
36-latce udało się odkuć, bo jak zauważyli dziennikarze, jej muzyka była "jakościowa i popularna". Od tamtego czasu wiele się zmieniło i raczej nie klepie biedy. Łącznie sprzedała 170 milionów płyt, zgarnęła 13 nagród Grammy, dwa Złote Globy, a także Oscara. W tym roku jest znów nominowana do tej ostatniej nagrody - za piosenkę "Hold My Hand" z filmu "Top Gun: Maverick". Jej wartość, jako artystki, wyceniana jest na 320 milionów dolarów.
Wkrótce zobaczymy ją też w drugiej części "Jokera" - "Folie à Deux". Wcieli się w postać Harley Quinn, czyli dziewczyny antybohatera. W walentynki reżyser Todd Phillips pokazał zdjęcie z planu z Lady Gagą i Joaquinem Phoeniksem. Niestety na sam film przyjdzie nam poczekać do 4 października 2024 roku.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Tak naprawdę zbankrutowałam po pierwszym przedłużeniu "The Monster Ball" i to było zabawne, ponieważ o tym nie wiedziałam! Pamiętam, jak pytałam każdego: "Dlaczego wszyscy mówią, że nie mam pieniędzy. To niedorzeczne. Mam 5 singli na pierwszych miejsach list przebojów". Odpowiadali: "No więc, masz 3 miliony dolarów długu".