W środę odbył się nadzwyczajny Szczyt Państw Bukaresztańskiej Dziewiątki z udziałem Joe Bidena. Po południu podsumował go szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz. Jak się okazało, tym razem Węgry się nie wyświadczyły Rosji przysługi i przyjęły wspólną deklarację.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Szczyt Bukaresztańskiej Dziewiątki odbył się ze specjalnym udziałem prezydenta USA i szefa NATO – przekazał mediom szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz. Jak dodał, wynegocjowano i przyjęto podczas niego dobrą deklarację.
Co ustalono podczas szczytu B9 z Joe Bidenem?
– Wszyscy sojusznicy zgodzili się, że będą się wspierać w razie jakiegoś zagrożenia, do którego mamy nadzieję, nigdy nie dojdzie – mówił. W deklaracji potępiono także brutalną agresję Rosji na Ukrainę. Padły w niej słowa o "krwawej wojnie w Ukrainie", którą prowadzi Rosja.
– Wszystkich dziewięciu prezydentów podpisuje się pod tymi słowami potępienia Rosji – wskazał. I dodał, że konkluzją szczytu jest też to, że w przyszłości w NATO jest miejsce dla Ukrainy.
Bukareszteńska Dziewiątka to zrzeszenie dziewięciu państw Europy Środkowo-Wschodniej: Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Słowacji i Węgier.
Przywódcy B9: Rok temu Rosja zniszczyła pokój i bezpieczeństwo w Europie
Na stronie Kancelarii Prezydenta opublikowano też wspólne oświadczenie po szczycie."Rok temu Rosja zniszczyła pokój i bezpieczeństwo w Europie, próbując siłą podporządkować sobie Ukrainę. Działania Kremla doprowadziły do drastycznej degradacji środowiska bezpieczeństwa w obszarze euroatlantyckim, poważnie pogarszając również bezpieczeństwo naszych partnerów" – brzmi jego pierwszy z fragmentów.
Jak dodano, Rosja jest najpoważniejszym i bezpośrednim zagrożeniem dla sojuszniczego bezpieczeństwa. "W odpowiedzi na krwawą agresywną wojnę Rosji Sojusznicy zareagowali zdecydowanie, w zjednoczony i odpowiedzialny sposób. Aby chronić własnych obywateli i terytorium, Sojusznicy są przywiązani do wdrożenia nowej podstawy odstraszania i postawy obronnej NATO oraz do wzmacniania sojuszniczej obecności wojskowej w naszych krajach" – podkreślono w dalszej części.
W deklaracji było więcej ważnych wątków o Ukrainie. "Będziemy kontynuować wsparcie wysiłków Ukrainy, tak długo, jak to będzie konieczne. Oddajemy cześć bohaterstwu narodu ukraińskiego oraz męstwu jego wojska. Oddajemy hołd ukraińskim żołnierzom oraz żołnierkom broniącym swojej wolności i naszych wspólnych wartości" – podkreśli przywódcy B9.
I dodali: "Przyszłość Ukrainy leży w Europie. Zdecydowanie wspieramy euroatlantyckie aspiracje Ukrainy".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.